(Fot: archiwum)
Przypomnijmy. Do Prokuratury Okręgowej w Opolu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Centrum Ratownictwa Medycznego złożył Norbert Krajczy, dyrektor nyskiego szpitala. Twierdził w nim, odnosząc się do śmierci ciężarnej 32 – letniej mieszkanki Goświnowic, że nowy system powiadamiania ratunkowego, nie funkcjonuje prawidłowo. Pogotowiu zarzucił wysłanie nieodpowiedniej karetki, wskutek czego pacjentka zmarła. Przekonywał też, że kobieta zmarła w karetce, zanim trafiła na oddział ratunkowy szpitala.
- Zapadła decyzja o wszczęciu śledztwa na podstawie złożonego zawiadomienia. Prowadzone jest ono pod nadzorem Prokuratury Okręgowej i dotyczy artykułu 160 czyli narażenia na niebezpieczeństwo oraz 155 czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Śledczy zbadają też zasadność zarzutu dotyczącego działania systemu powiadamiania ratunkowego – mówi Anna Kawecka, Prokurator Rejonowy w Nysie. - Póki co przesłuchana została jedna osoba. Śledczy ustalili też, że do zgonu 32–latki doszło na oddziale szpitala – dodaje Kawecka.
Tymczasem dyrektor nyskiego szpitala twierdził, że pacjentka zmarła w trakcie reanimacji, w karetce.
Ireneusz Sołek, dyrektor Centrum Ratownictwa Medycznego od początku odrzuca wszelkie zarzuty. - Podtrzymuję to, co powiedziałem już wcześniej. To przykre, że ktoś krytykuje system zarządzania karetkami wykorzystując do tego ludzką tragedię - mówi Sołek. - Nie ukrywam, że ta sprawa bardzo mnie boli i bardzo ją przeżywam, bo większość mediów zdążyła już napisać o horrorze wynikającym z tego, że kobieta zmarła w karetce bez lekarza. Podkreślam - w karetce, co okazało się nieprawdą. Z niecierpliwością czekam na wyniki pracy prokuratury - dodaje dyrektor opolskiego pogotowia.
TUBYLEC: Napisał postów [3598], status [VIP]
Wydaje mi sie , że słowo "ciężarna" jest w tym przypadku dwuznaczne: dla kobiety , która jest w ciąży oraz kobiety , która osiąga stówę stając na wadze szybciej niż ferrari