(Fot. Enay)
- Przyjechałem tutaj, by zwaśnione od wielu miesięcy strony w końcu ze sobą porozmawiały. Mam nadzieję, że podstawowe kwestie zostaną wzajemnie wyjaśnione – mówił przed spotkaniem Adam Bodnar.
Po 3 godzinach dyskusji za zamkniętymi drzwiami uczestnicy spotkania zaczęli opuszczać budynek ORA. Stanowisko zgromadzonych przedstawił sam Adam Bodnar. - Dyskusja była emocjonalna, momentami burzliwa, ale – co ważne - praktycznie nie pojawiały się słowa atakujące inne osoby – podkreśla rzecznik.
- Strony wspólnie ustaliły, że należy określić zasady współpracy miasta z gminami, których terytoria zostaną włączone do Opola. Pamiętajmy, że ich problemem będą mniejsze wpływy do budżetu, co może utrudnić – chociażby – spłatę zaciągniętych zobowiązań na inwestycje – słyszymy.
Bodnar dodał również, że – mimo kulturalnej dyskusji – żadna ze stron nie zmieniła swojego stanowiska. - Prezydent wciąż chce, by Opole zostało powiększone, a władze podopolskich gmin będą starały się ten proces zablokować, m.in. poprzez działania prawne kwestionujące rozporządzenie Rady Ministrów i wcześniejszy tryb przeprowadzenia całego procesu. Jednocześnie będą się też przygotowywać do sytuacji, w której poszerzenie granic faktycznie nastąpi.
- W przeciągu najbliższych tygodni odbędą się także bilateralne spotkania pomiędzy prezydentem Opola a przedstawicielami każdej z gmin. We wrześniu natomiast wszyscy zobaczymy się ponownie, by wspólnie ocenić, jak przebiega cały proces powiększania Opola – podsumowuje Adam Bodnar.
lama82: Napisał postów [621], status [rozpisany/na]
Jestem ciekawy czy osoby wypowiadające się w komentarzach były by zadowolone gdyby z ich miasta odkrojono kawałek? Kiedy wy zrozumiecie że zabrane pieniądze gminą zostaną zmarnotrawione przez urzędasów z ratusza? pomście dlaczego oni zadają sobie tyle trudu ? od prezydenta poprzez posłów , europosłów ,wojewodę i wiceministra? wy jako mieszkańcy Opola guzik dostaniecie z tej kasy , może jakieś ochłapy , reszta zostanie przejedzona , wydana na jakieś durne ekspertyzy , badania. No ale widzę że duch Marksa i Lenina w narodzie wiecznie żywy.