- Autor: Pav
- Wyświetleń: 22951
- Dodano: 2018-10-23 / 20:25
- Komentarzy: 66
Potrącenie nastolatki na przejściu na Ozimskiej
Tuż po godzinie 19:00 na przejściu dla pieszych na ulicy Ozimskiej doszło do potrącenia nastolatki przechodzącej wraz z koleżanką przez przejście dla pieszych.
Do zdarzenia doszło na okrytym złą sławą przejściu dla pieszych na ulicy Ozimskiej przy skrzyżowaniu z ulicą Jakuba Kani. Jadąca w kierunku centrum taksówka potrąciła przechodzącą przez przejście dla pieszych 15-letnią dziewczynę. - Jechaliśmy około czterdziestu paru kilometrów na godzinę, widziałem bo w taksówce jest duży wyświetlacz. Od lewej strony szły dwie dziewczyny, zaczęły wchodzić już na przejście, jednak jedna z nich zdecydowanie cofnęła się w obszar wysepki, trzymając również swoją koleżankę. Niestety ta wyrwała się by przebiec przez pasy przed taksówką. Taksówka uderzyła w dziewczynkę a ta upadła. Wysiadłem, nie pozwoliłem nikomu na jej podnoszenie i zadzwoniłem po pogotowie - mówi nam pasażer taksówki będący bezpośrednim świadkiem zdarzenia.
50 letni kierowca taksówki był trzeźwy. Potrącona nastolatka została odwieziona do szpitala.
Warto pamiętać, że wieczór z deszczową pogodą bardzo pogarsza widoczność pieszych na ulicach i przejściach dla pieszych. Obecnie robi się ciemno dużo wcześniej, a przy deszczowej pogodzie kierowca dużo później zauważy człowieka na drodze niż przy aurze suchej. Szyby samochodu pokryte deszczem a nawet skroploną parą bardzo ograniczają widoczność z wnętrza samochodu. Niestety pieszy nie jest tego świadom, ponieważ samochód przy takiej pogodzie nadal widać znakomicie dzięki włączonym światłom mijania. Kluczowy dla bezpieczeństwa jest również ubiór pieszych. Ciemne ubranie i brak elementów odblaskowych jest ponoszeniem nadmiernego ryzyka. Nawet jeżeli kierowca samochodu zostaje uznany za winnego, to jednak to pieszy trafia do szpitala. W taki wieczór każdy jest częścią dbania o bezpieczeństwo, a jak można zaobserwować zza kierownicy, piesi zdecydowanie nie są przygotowani na szybki zmrok i padający deszcz.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
kochas1010: Napisał postów [3], status [żółtodziób]
Ludzie! Jestem z rodziny jednej z dziewczyn. Wypowiedź tego świadka to totalna bzdura. Dziewczyny szły w kierunku dworca PKS, więc na logikę nie mogły wbiec od lewej strony kierowcy. Wcale się nie cofnęły w kierunku wysepki. Jak dobrze wiecie, jest tam jednokierunkowa dwupasmowa. One szły w kierunku dworca, pierwszy samochód się zatrzymał im z prawego pasa, drugi, właśnie ten śmieszny taksówkarz nadjeżdżał z lewego, z pewnością widział już samochód który zatrzymał się przed przejściem z prawego pasa. One już były na środku dwupasmówki ! Nie było żadnego wbiegnięcia, cofania się w kierunku wysepki. Dziewczyny która się cofnęła, zrobiła to w kierunku samochodu który im się zatrzymał na pierwszym pasie, zwyczajnie schowała się za niego, bo ten baran przejechałby je obie. Są zeznania kilku świadków, na szczęście policja zna prawdziwą wersję.