(Fot. Dżacheć)
Przygotowania trwały prawie 2 tygodnie, ale chętnych do pomocy przy organizacji było wiele pań. Jedzenie kisielu na czas, wyjątkowy pokaz ekstrawaganckiej mody z przymrużeniem oka czy konkurs na najlepsze przebranie to tylko kilka z atrakcji, jakie czekały na kobiety w sobotni wieczór.
- Słyszałam od koleżanek z innych miejscowości, że to bardzo fajna impreza. U nas nikt jej nie organizował, więc postanowiłam to zmienić - mówi Mariola Wieczorek. - Zrobiłyśmy spotkanie organizacyjne, potem dekorowanie sali i pieczenie ciast. Jak na pierwszy raz poszło nam dość szybko i sprawnie. Kto wie, może w kolejnych latach przyłączą się do nas mieszkanki okolicznych wsi - zastanawia się pani Mariola.
Babski comber to stara tradycja, wedle której spotykały się wszystkie kobiety z danej wsi. Impreza, na której tańczono i korzystano z atrakcji, miała na celu przekazanie doświadczeń mężatek kobietom niezamężnym. Odbywało się to przy hucznej zabawie, towarzystwie barwnego korowodu mężatek przystrojonych kuchennymi akcesoriami.
antypolice: Napisał postów [62], status [rozkręca się]
tylko jeszcze striptizera tam brakuje.