Olivier Schneider z Francji przekonywał opolan, że rower to najlepszy środek transportu w centrum dużych miast.(Fot: Dżacheć)
Gość z Francji do Opola przyjechał już w piątek. Od tego czasu pod okiem miejscowych „przewodników” ogląda miasto pod kątem jego przydatności dla rowerzystów. - Olivier pochwalił nasze miasto za, jak to określił, kapitał w postaci dobrych relacji pomiędzy pieszymi na rowerzystami. Między tymi grupami nie widać na ulicach napięcia – mówi Sławomir Szota, opolski oficer rowerowy. - Naszemu gościowi pokazałem też ścieżką nadodrzańską. To prawdziwa perełka wśród tras rowerowych w mieście – podkreśla Szota.
Schneider najwyraźniej nie miał zamiaru pastwić się nad wieloma problemami rowerzystów w Opolu, bo w swojej prezentacji ograniczył się jedynie do omówienia sytuacji cyklistów w swoim kraju. Kilkanaście osób (z tego większość urzędników ratusza – przyp. red.) było mile zaskoczonych, bo zagraniczny gość biegle mówi po polsku. - W latach 80. mieszkałem w Polsce. Na co dzień żyję jednak we francuskim Brest w zachodniej Francji – wyjaśnia Schneider. - Jestem wiceprezesem Francuskiej Federacji Użytkowników Rowerów, która zrzesza 180 stowarzyszeń. Niedawno Konsulat Generalny RP w Krakowie poprosił mnie o przybliżenie polskim samorządom rozwiązań rowerowych, które są stosowane we Francji – wyjaśnia Francuz.
Według Schneider'a różnice w polityce rowerowej pomiędzy Polską a Francją są, mówiąc delikatnie, ogromne. - Kiedy spotykam się z zarządami dróg w Polsce, to widzę wciąż główkowanie gdzie i jak dobudować kolejny pas dla samochodów. To polityka krajów zachodniej Europy, ale w latach 60. – zaznacza. - Ile dróg byśmy nie wybudowali to zawsze zatkają je samochody. Dobra polityka miasta może skutecznie zachęcić do korzystania z rowerów. Dość powiedzieć, że 66 procent paryżan nie posiada w ogóle auta – dodaje Olivier Schneider.
Francuz przestawił też kilka opracowań dotyczących przewagi transportu rowerowego nad samochodowym. Zgodnie z nimi czas podróży przez centrum miasta na dystansie 7 kilometrów będzie podobny dla kierowcy i rowerzysty. Koszt przejazdu będzie jednak zdecydowanie niższy w przypadku roweru. - Jestem ciekawy, jaka cena paliwa skłoni wreszcie posiadaczy samochodów do tego, żeby w centrum miasta przesiedli się na rower, a nie tkwili w korkach – podsumowuje zagraniczny gość.
bdmku: Napisała postów [72], status [rozkręcił się]
I czego Wy wymagacie od władz Opola jeżeli nawet w sprawie rowerów trzeba zasięgnąć opinii francuza aż się boje pomyśleć co by było gdyby chodziło o motocykle