Miasto Opole liczy na kontynuację dobrej współpracy z Politechniką Opolską. Zwłaszcza w kontekście przyciągania nowych inwestorów.(Fot: Dżacheć)
Porozumienie, które podpisali dzisiaj prof. Marek Tukiendorf, rektor Politechniki Opolskiej i władze miasta Opola w osobach Ryszarda Zembaczyńskiego, prezydenta miasta i jego zastępcy – Arkadiusza Wiśniewskiego, brzmi nieco ogólnie. Dokument ma być podstawą regulującą "zasady i kierunki współpracy na rzecz podniesienia znaczenia Opola jako miasta akademickiego - rozwijającego się ośrodka edukacji, wiedzy i innowacyjności, wspierającego i inicjującego rozwój współpracy pomiędzy nauką a przedsiębiorcami, wspierającego ideę społeczeństwa opartego na wiedzy".
- Za tymi słowami kryje się jednak mnóstwo wspólnych przedsięwzięć już zrealizowanych. Mam tutaj na myśli przede wszystkim zachęcanie inwestorów, aby wybierali Opole ze względu na wykształconą kadrę, a taką ma Politechnika Opolska – mówi Arkadiusz Wiśniewski. - To porozumienie jest bardziej intencyjne i nie zawiera konkretnych pomysłów czy rozwiązań, ale ich naprawdę nie brakuje. Ważne, aby ta współpraca nadal układała się dobrze, a przy każdej możliwej okazji, by tą współpracę jeszcze rozszerzać o nowe koncepcje i rozwiązania - dodaje Wiśniewski.
Dużo bardziej precyzyjna jest za to umowa PO z trzema firmami - Capgemini, Future Processing oraz Opta Data. W jej ramach odbędzie się seria wykładów otwartych, podczas których studenci będą mogli zyskać wykształcenie kierunkowe i praktyczne do podjęcia pracy, w którejś z przedmiotowych firm. - Mówimy tutaj o złotym trójkącie, a więc wspólnej pracy władzy, biznesu i nauki. Dzięki tej współpracy jest spora szansa, że nie będziemy kształcić bezrobotnych magistrów - mówi prof Marek Tukiendorf, rektor Politechniki Opolskiej. - Musimy stale dopasowywać swoją ofertę edukacyjną do potrzeb rynku pracy. Udział przedstawicieli firm z branży nowoczesnych technologii w tworzeniu programów nauczania może się tylko temu przysłużyć - zaznacza Tukiendorf.
zocao: Napisał postów [32], status [rozkręca się]
Może im się uda, bo naszym włodzom wojewódzkim udało się schrzanić temat Mercedesa a co z Hindusami to wolę nie opisywać. Jako region innowacyjno gospodarczy to widać po zarobkach jakie tu mamy i po wyjazdach zagranicznych za pracą. Najpierw niech pokażą namacalne efekty. Bo to śmieszne, żeby miasto wojewódzkie nie miało lotniska, szerokiej bazy firm itp. Ale zauważamy to jadąc autostradą. Województwa ościenne są wypchane firmami a my nic. Jedyną dostoją która powoduje również pewną drożyznę są pieniądze wpływające co weekend z zagranicy.