- Autor: Mat
- Wyświetleń: 2928
- Dodano: 2012-10-14 / 16:00
- Komentarzy: 15
Seria przerwana. Odra przegrała w Bielsku – Białej 0:2
Paweł Wasilewski w kolejnym meczu dał popis nieskuteczności pod bramką przeciwnika.(Fot: archiwum)
Po czterech zwycięstwach z rzędu podopieczni Dariusza Żurawia zostali zmuszeni do przełknięcia goryczy porażki. Dwa gole niebiesko-czerwonym zaaplikowali piłkarze Stali Bielsko – Biała, sami zachowując czyste konto. Gospodarze popisali się kapitalną skutecznością i wykorzystali niemal w 100 procentach stworzone sytuacje bramkowe. Takiego stylu OKS może rywalom pozazdrościć tym bardziej, że to przyjezdni mogli w sobotę otworzyć wynik.
Stałoby się tak gdyby w trzeciej minucie Paweł Wasilewski wychodzący sam na sam z Rafałem Zieliński zachował odrobinę zimnej krwi i pokonał bramkarza Stali. Napastnik Odry akcję zakończył jednak fatalnie – anemicznym uderzeniem, które golkiper gospodarzy sparował na rzut rożny. W 15. minucie po rzucie rożnym i dośrodkowaniu Sebastiana Deji głową uderzał Tomasz Wawrzyniak, ale i tym razem górą był Zieliński. W odpowiedzi BKS wyprowadził w 21. minucie groźną kontrę. Doskonałe podanie od Marcina Kocura otrzymał Maksymilian Wojtasik, który zdołał minąć wychodzącego z bramki Marcina Fecia, ale zamiast wykańczać akcję z ostrego kąta podał piłkę w pole karne i na tym zagrożenie się skończyło.
Na zadanie pierwszego ciosu gospodarze potrzebowali niewiele ponad 10 minut więcej. W 34. minucie niemal z połowy boiska z rzutu wolnego w pole karne Odry dośrodkował Łukasz Antczak. O piłkę walczyli wspólnie Kocur oraz Tomasz Copik, kapitan OKS. „Praca rękoma” dostrzegalna w tej sytuacji ze strony popularnego „Copy” została „doceniona” przez arbitra podyktowaniem rzutu karnego... dla bielskiej Stali. Do piłki na 11. metrze podszedł Damian Zdolski, którego uderzenie zdołał zatrzymać jeszcze Feć, ale przy dobitce Adriana Olszewskiego był już bezradny. Ostatnią szansę na złapanie kontaktu w meczu Odra miała tuż przed przerwą. W 41. minucie niepozorna główka Wasilewskiego o mało nie wylądowała w bramce. Czujny Zieliński zdołał jednak sparować futbolówkę, która po poprzeczce wyszła poza plac gry.
Druga połowa toczyła się według prostego scenariusza. W posiadaniu piłki zdecydowanie częściej była Odra, ale to gospodarze przeprowadzali groźne kontry. Aż do 71. minuty, kiedy kolejny stały fragment gry wykonywali podopieczni Jana Furlepy. Z ponad 30 metrów w pole karne OKS piłkę wrzucał Marcin Czaicki. Dośrodkowanie swój żywot zakończyło przy kompletnie niepilnowanym Marcinie Kocurze, a ten jak przystało na obecnego króla strzelców III ligi opolsko – śląskiej, przytomnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Strzał z dystansu w 80. minucie w wykonaniu Adama Setli był najlepszą okazją na zdobycie przez niebiesko-czerwonych choćby honorowej bramki. Bez problemu z tą próbą poradził sobie jednak bezbłędny tego dnia Rafał Zieliński.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
spawalski: Napisał postów [46], status [rozkręca się]
po co oni grają