MOSiR chcąc naprawić swój błąd kolejny raz doprowadził do konfliktowej sytuacji. Tym razem zabrano godziny na lodzie klubom Piruette i Piast.(Fot: Dżacheć)
Wydawać by się mogło, że kompromitująca sytuacja, w której poszkodowane było stowarzyszenie Hockey Team Opole dobiegła końca. W miniony wtorek MOSiR zawarł ze stowarzyszeniem porozumienie, na mocy którego przydzielono mu 2 terminy treningów w tygodniu - we wtorki od 18.50 do 19.50 i czwartki od 15.00 do 16.00. Kiedy jednak dzisiaj dzieci z Hockey Team Opole wraz z trenerem pojawili się na lodowisku, spotkali tam zawodników i zawodniczki z klubu łyżwiarstwa figurowego Piruette Opole. - Mamy ważną umowę podpisaną z MOSiR–em na wynajem lodowiska w tym terminie. Klub przygotowuje się obecnie do udziału w eliminacjach Mistrzostw Polski, które lada dzień zaczynają się w Oświęcimiu. Nie zrezygnujemy z tego treningu – mówi Przemysław Zych, członek zarządu Piruette Opole.
- We wtorek na spotkaniu otrzymałyśmy zapewnienie, że od tego czwartku wchodzimy na lodowisko o godzinie 15.00. Nie rozumiem tego bałaganu organizacyjnego. Dlaczego doprowadza się do takich sytuacji między klubami, żeby musiały walczyć o godziny na lodzie? - mówi rozgoryczona Daria Bieniek z Hockey Team Opole. - Nasi chłopcy też potrzebują tych zajęć. Niebawem jadą na turniej na Węgry. Przez zamieszanie, które powstało wcześniej nie trenowali miesiąc czasu – podkreśla Bieniek.
Dzieci, trenerzy, a także rodzice zostali dzisiaj postawieni w krępującej sytuacji, bo okazało się, że choć MOSiR we wtorek obiecał lodowisko Hockey Team Opole, to nie podpisał jeszcze ze stowarzyszeniem umowy. Co więcej, godziny przydzielone Hockey Team wcześniej były oddane w dyspozycję Piruette Opole i Piast Opole. - Owszem, padła deklaracja, że Hockey Team może wejść na lód od tego czwartku ale tylko pod warunkiem, że zgodzi się na to Piruette. Umowa, która obowiązuje nas z Piruette ma 7-dniowy okres wypowiedzenia – wyjaśnia Krzysztof Sowa, kierownik lodowiska Toropol. - Piruette odmówiło, ale drugi klub też obstawał przy swoim, stąd oba są na obiekcie. Wpuścić mogę na nie jednak tylko klub, który ma obowiązującą umowę czyli Piruette – dodaje Sowa.
Umowę z MOSiR–em Hockey Team ma podpisać w poniedziałek i od wtorku zająć wspomniane już godziny. - Ale dlaczego dzieje się tak, że przyznane nam godziny teraz się odbiera? Od kilku lat prowadzimy zajęcia o między innymi o godzinie 6.00 rano, kiedy nikt inny nie chce tego robić. Wreszcie dostaliśmy korzystniejszy termin to teraz bez słowa wyjaśnienia daje się te godziny innemu stowarzyszeniu – mówi oburzony Zych z Piruette Opole. - To samo dotyczy nas. Najpierw dostaliśmy termin wtorkowy, a teraz nagle nam go cofnięto – denerwuje się z kolei Ewa Słupianek, trenerka Piasta Opole.
- Prawda jest taka, że godzin na lodzie brakuje i żeby jednym dać to drugim trzeba zabrać. Paradoks polega na tym, że w tym sezonie z wynajmu zrezygnowały dwie prywatne firmy i zwolniły te dwa terminy w tygodniu. Tylko dzięki temu jest w ogóle temat lodowiska dla Hockey Team Opole. Ze swojej strony robimy wszystko, aby zadowolić kluby ale trudno o to w sytuacji, kiedy godzin po prostu brak – tłumaczy kierownik lodowiska.
W czwartek przedstawiciele klubów Hockey Team Opole, Piruette Opole, Piast Opole oraz Orlik Opole zadeklarowali chęć spotkania i wspólnego wypracowania kompromisu w kwestii obsady lodowiska. Dotychczas bowiem, decyzje o zmianach w przydziale lodu odbywały się w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji z pominięciem stanowiska jednego bądź większej ilości klubów. Finał takiego postępowania opisujemy już po raz drugi w ciągu ostatnich tygodni.
antosik69: Napisał postów [3], status [żółtodziób]
Pfff...żal. Niech najlepiej zabiorą wszystkie godziny piruette i zostanie tylko piast. Bo po cholere 2 kluby ktore ucza tego samego ?? Poza tym pani Grochowicz ma 3 razy wiecej doswiadczenia niz Ewka wiec dzieci z Piruette powinny przejsc do Piasta i godziny Piruette przejda na Hockey Team. Dziekuje dowidzenia!