- Autor: Mat
- Wyświetleń: 19366
- Dodano: 2012-10-26 / 13:25
- Komentarzy: 355
Opolanka miała dług. W nocy, na oczach dzieci zabrano ją do aresztu
23 października późnym wieczorem do drzwi domu pani Joanny z Opola zapukali policjanci. Okazało się, że kobieta na podstawie nakazu sądu ma trafić do aresztu z tytułu nieopłaconej kary, nałożonej kilka lat wcześniej przez Urząd Skarbowy. Opolanka twierdzi, że zadłużenie umorzył jej komornik, a policyjna interwencja będzie traumą do końca życia dla niej i dla jej dzieci. O sprawie jako pierwsza napisała Nowa Trybuna Opolska.
- Było już po 22.00. Dzieci już spały kiedy ktoś zapukał do drzwi. Okazało się, że to policja, która ma nakaz sądowy doprowadzenia mnie do aresztu. Zdębiałam bo nie wiedziałam kompletnie o co chodzi – opowiada pani Joanna, która prosi o nie ujawnianie jej nazwiska. - Po rozmowie wyszło, że mam do zapłacenia 2,250 złotych długu, który co prawda umorzył mi komornik, ale potem zostało to zamienione na 25 dni aresztu. Tylko, że ja nic o tym areszcie nie wiedziałam. Żyłam w przeświadczeniu, że skoro nie miałam dochodów i majątku i na tej podstawie komornik umorzył dług to sprawa jest zamknięta. Nikt nie informował mnie, że jest inaczej przez bodaj rok czasu – dodaje kobieta.
Kobieta nie stawiała oporu policjantom, ale miała poważne obawy co do losu swoich dzieci. - Nie miałam ich z kim zostawić. Policja nie zgodziła się na to żeby zostały pod opieką przyjaciółki. Kiedy poprosiłam szwagierkę z Wrocławia, nie chcieli zaczekać godzinę aż dojedzie do Opola. W panikę wpadłam kiedy dowiedziałam się, że Julka (2 lata) i Kubuś (6 lat) mają zostać rozdzieleni – relacjonuje opolanka. - Kategorycznie odmówiłam i zażądałam, żeby dzieci nie rozdzielano. Ostatecznie trafiły do rodziny zastępczej a ja do aresztu. Noc spędzona w celi była czymś strasznym. Nigdy nie miałam konfliktu z prawem, choćby mandatu. Nie zmrużyłam oka cały czas myśląc o dzieciach – opowiada kobieta.
Areszt pani Joanna opuściła następnego dnia, po tym jak jej matka przebywająca za granicę poprosiła sąsiadów o wpłacenie zaległych 2250 złotych. Jeszcze tego samego dnia kobieta odebrała dzieci od rodziny zastępczej. - Chciałam z całego serca podziękować sąsiadom, bo gdyby nie oni, to kto wie ile ta sytuacja by trwała. Do policjantów mam żal, bo chyba sami zapomnieli, jak to jest mieć dzieci – podsumowuje opolanka.
Policja tłumaczy, że wykonywała tylko zarządzenie sądu. - Funkcjonariusze jadąc do mieszkania osoby, którą mają doprowadzić do aresztu nie mają wiedzy, czy kobieta ma dzieci, czy jest zamężna, z kim mieszka - tłumaczy podinsp. Maciej Milewski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Policjanci dali kobiecie czas, by spróbowała ściągnąć na miejsce członka rodziny, który mógłby zaopiekować się dziećmi. Nie udało się to, dlatego zdecydowano o przekazaniu dzieci pod opiekę pogotowia opiekuńczego - dodaje Milewski. - My nie dyskutujemy nad tym, czy sąd ma rację czy nie. Egzekwujemy tylko jego postanowienia. Na zatrzymanie policjanci wybierają taką godzinę, by zastać w domu daną osobę - tłumaczy rzecznik.
Postawie policji dziwi się z kolei rzecznik sądu Waldemar Krawczyk. - Nie chcę komentować działań policji, ale we wszystkim trzeba mieć na względzie człowieczeństwo - mówi sędzia Waldemar Krawczyk. Dodaje też, że wezwania do stawienia się w sądzie były wysyłane dwukrotnie i dwukrotnie nie zostały odebrane. - Jeśli w trakcie postępowania osoba zmienia miejsce zamieszkania, powinna niezwłocznie zawiadomić o tym sąd. W tym przypadku tak się nie stało - mówi Krawczyk.
W sprawie wypowiedział już premier Donald Tusk. - Wyjaśnimy - i to w ciągu godzin, a nie w ciągu dni - każdy szczegół tej bulwersującej sprawy. Będzie tego żądać cała Polska - mówił premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej, transmitowanej na antenie TVN24.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Supermen: Napisał postów [4999], status [VIP]
Normalnie to by jej to na raty rozłożyli ale widocznie nie była zainteresowana spłatą zadłużenia.