Były wiceprezydent Stanisław Ciepły (z lewej) po wypadku nie wrócił już do pracy w ratuszu. (Fot. archiwum)
W sierpniu tego roku zmarł Stanisław Ciepły, były wiceprezydent Opola. Przez trzy ostatnie lata przechodził rehabilitację i nigdy nie odzyskał pełni sił. - Był człowiekiem wielkiego serca, szlachetnym w każdym działaniu, oddanym służbie społeczeństwu regionu i miasta Opola. Pozostawił po sobie trwałe dokonania - wspominał po jego odejściu prezydent Opola Ryszard Zembaczyński.
Niepowetowane straty odnotowało także opolskie środowisko sportowe. Odszedł Stefan Leletko, mistrz świata w podnoszeniu ciężarów, który dwukrotnie reprezentował nasz kraj podczas Igrzysk Olimpijskich. Zmarł także Alfons Kania, legenda Odry Opole z lat 50. ubiegłego wieku.
Również opolscy dziennikarze mają kogo wspominać. W lutym zmarł Krzysztof Duniec, wieloletni dziennikarz "Gazety Wyborczej", kilka miesięcy później odszedł jeden z największych opolskich fotoreporterów - Tadeusz Kwaśniewski, przez większość życia dokumentujący życie Opola i Opolszczyzny - m.in. na potrzeby Nowej Trybuny Opolskiej. Koleżanki i koledzy z Radia Opole pożegnali w minionym roku Leszka Opałacza, dziennikarza sportowego i pasjonata wielu dziedzin sportu.
Artyści nie zapomną na pewno o Kazimierzu Kowalskim, opolskim pisarzu i dziennikarzu radiowym. Tworzył sztukę na wielu jej obszarach, był jednym z inicjatorów powstania w Opolu oddziału Polskiego Radia, założył także Związek Literatów Polskich - oddział w Opolu. W 1996 roku został wyróżniony Nagrodą Honorową Prezydenta Miasta Opola. Lalkarze wspominają Zygmunta Smadzika, reżysera teatralnego i dyrektora Teatru Lalki i Aktora w latach 70. ubiegłego wieku. Uniwersytet Opolski pożegnał filologa Piotra Kowalskiego, który poza językiem zajmował się też kulturą i historią.
Z kolei środowisko Politechniki Opolskiej żegnało w ostatnich dniach Aleksandra Smółkę, przewodniczący Rady Zakładowej Związku Nauczycielstwa Polskiego na Politechnice Opolskiej.
Supermen: Napisał postów [4999], status [VIP]
Dopiero po śmierci wszyscy chwalą jaki to był, nie ważne ile zła uczynił.