Uroki Wietnamu w obiektywie Rafała Mielnika można oglądać do 17 grudnia na wystawie w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu.(Fot: Dżacheć)
Zamieszkiwane przez 86 milionów ludzi państwo w Azji Południowo – Wschodniej opolski fotoreporter zwiedzał przez 3 tygodnie. - Nie była to żadna podróż służbowa czy określony projekt. Po prostu lubię podróżować, a że fotografia także jest moją pasją to łączę je ze sobą. Tak też było w przypadku podróży do Wietnamu – mówi Rafał Mielnik. - Spośród moich dotychczasowych wojaży najbardziej spodobała mi się Azja. Wietnam bardzo mnie zaskoczył. Nie sądziłem, że to tak dobrze rozwinięty kraj. Standardy w hotelach czy restauracjach większych miast były na poziomie europejskim – podkreśla.
O ile lokum i wyżywienie nie spędzało sen z powiek opolskiemu fotoreporterowi, to już samo przemieszczanie się po Wietnamie do najłatwiejszych nie należało. - Pierwotny plan był taki, że przejeżdżamy cały kraj pociągiem. Kiedy ten ruszył, z różnych zakątków zaczęły wypełzać karaluchy i całe inne gnieżdżące się tam robactwo. Zdecydowaliśmy kontynuować podróż autobusem z piętrowymi łóżkami, który był tańszy, ale też miał swoje wady – opowiada Mielnik. - Bardzo szybko dał o sobie znać fatalny stan dróg w Wietnamie. Kiedy wreszcie ostatni odcinek podróży postanowiliśmy odbyć samolotem, okazało się że szaleje tajfun – kontynuuje.
Co ciekawe, to właśnie w Wietnamie opolanin odbył kurs jazdy skuterem. - W tym kraju to chyba podstawowy środek transportu. Jeździ ich po ulicach mnóstwo. Chcąc się dostosować, także i nasza grupa przesiadła się na skutery. Po krótkim czasie radziliśmy sobie na nich niewiele gorzej od miejscowych. Choć przyznam, że na czteropasmowym rondzie trzeba było być bardzo czujnym – mówi fotoreporter.
O swojej wystawie, którą od środy do 17 grudnia można bezpłatnie oglądać w Miejskiej Bibliotece Publicznej mówi: – Chciałem pokazać różnorodne obrazy. Nie tylko pejzaże, które w Wietnamie są przepiękne, ale też ludzi. To taki mój pamiętnik z podróży.
drań73: Napisała postów [17440], status [VIP]
ale tłumy na tej wystawie... babcia i dziadek mnielnika , 3 kuzynów w tym jeden z żona...ale dotacja z budżetu miasta była zapewne