Radni przyjęli w czwartek uchwałę wprowadzającą stawki za wywóz śmieci przez gminę. Władze miasta deklarują jednak, że przepisy w tej kwestii mogą się jeszcze zmienić.(Fot: Dżacheć)
13 złotych za śmieci segregowane i 20 złotych za mieszane, stawki ustalone od osoby zamieszkałej w danym lokalu i pobierane z góry za kwartał – to propozycja opolskiego ratusza. Odpowiednio 9 i 16 złotych oraz comiesięczny pobór opłaty proponował Sojusz Lewicy Demokratycznej. Podobnie jak Prawo i Sprawiedliwość, które stawki sugerowało ustalić na poziomie 10 i 15 złotych. Solidarna Polska od początku do końca była przeciwna naliczaniu opłaty od mieszkańca, a sugerowała powiązanie jej ze zużyciem wody w danym lokalu.
Pomysły opozycji w głosowaniu przepadły. Koalicja Platformy Obywatelskiej i Razem dla Opola przyjęła propozycję ratusza. Przeciwko temu projektowi głosowało SLD, PiS oraz Solidarna Polska. - Tak naprawdę dopiero po tym, jak skończy się 2013 rok będziemy mogli stwierdzić, na ile ustalone dzisiaj stawki będą odpowiadały kosztom, jakie gmina Opole będzie ponosić z tytułu odbioru i utylizacji śmieci – mówi Arkadiusz Wiśniewski, wiceprezydent Opola. - Zaznaczam też, że dziś przyjęte rozwiązanie nie jest ostateczne. Cały czas czekamy na nowelizację ustawy. Myślimy o uelastycznieniu sposobu pobierania opłaty, tak aby przykładowo kolejni mieszkańcy danego lokalu płacili coraz to mniejsze stawki od tych wyjściowych zaczynając – dodaje.
Opozycja, jako poważny problem we wdrażaniu zapisów uchwały widzi egzekwowanie opłaty. - Ratusz proponuje dobrowolne deklaracje. Więc pytanie co z tymi, którzy dobrowolnie się nie podejmą ich wypełnienia i okazania miastu, bo będą po prostu chcieli uniknąć poniesienia kosztów? Ratusz miał praktycznie gotowy system, oparty na wskazaniach z wodomierzy. Wystarczyło tylko z niego skorzystać, a nie uruchamiać nowej biurokratycznej machiny – ocenia Michał Nowak, radny Solidarnej Polski.
Na inny problem wynikający z wyboru takiego sposobu naliczania opłaty zwraca uwagę Marcin Gambiec ze Stowarzyszenia GFK Groszowice. - Może się okazać, że przyjdzie nam zapłacić za więcej osób niż przypuszczamy. Ratusz będzie bowiem opierał się na meldunkach w danym lokalu. Dlatego jeśli ktoś ma u siebie zameldowane osoby, a które tu tak naprawdę nie mieszkają to powinien czym prędzej uregulować te kwestie - wyjaśnia Gambiec.
Zbiórka deklaracji ma się rozpocząć na przełomie lutego i marca. Według czarnego scenariusza jaki zakłada miasto, ich liczba może być nawet o 30 tysięcy mniejsza niż faktyczna liczba mieszkańców. - Wierzymy w uczciwość opolan – podsumowuje wiceprezydent Wiśniewski.
rafal1984: Napisał postów [6], status [nowy]
Ja + żona + 2 dzieci przyjmując optymistyczny wariant 13zł x4 = 52zł :) śmieszni są. PO jesteście PO...leni