(Fot. czytelnik)
Nasz czytelnik informuje o fatalnym stanie pętli autobusowej przy ul. Żytniej w Opolu. Od pół roku dojeżdża tam linia nr 11. Ale jej pasażerowie nie są w stanie wysiąść suchą nogą z autobusu, nie mówiąc o oczekiwaniu na autobus w komfortowych warunkach.
O to, kto odpowiada za taki stan pętli zapytaliśmy w Miejskim Zakładzie Komunikacji, jednak skierowano nas do Miejskiego Zarządu Dróg. To on jest odpowiedzialny za stan nawierzchni - a właściwie jej brak.
- Faktycznie, zatoka autobusowa była robiona w trybie pilnym wiosną ubiegłego roku. To efekt próśb mieszkańców okolicznych domów oraz Miejskiego Zakładu Komunikacji, który zadeklarował dojazd autobusu na ul. Żytnią pod warunkiem przygotowania odpowiedniego miejsca - tłumaczy Mirosław Pietrucha, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Podczas budowy robotnicy MZD utwardzili fragment terenu, wskazany przez MZK jako zatoka autobusowa. W praktyce okazało się, że do zawrócenia autobusem potrzeba znacznie większego łuku, przez co przystanek przesunięto.
Mirosław Pietrucha obiecuje, że sytuacja zmieni się, jak tylko pozwolą na to warunki pogodowe. - Raz jeszcze poprosimy przedstawicieli MZK, by wyznaczyli teren niezbędny do manewrowania autobusem i zostanie on utwardzony. Zrobimy to tak szybko, jak to tylko będzie możliwe - w marcu lub kwietniu - deklaruje wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu.
Wykonanie utwardzenia zostanie sfinansowane z budżetu na bieżące utrzymanie dróg MZD.
mykmyk: Napisał postów [18], status [nowy]
W polsce jeszcze nic dobrego nie zrobili za duzo inzynierow i uczonych ale w praktyce zero i nikt nic nie wie