- Autor: Mat
- Wyświetleń: 9244
- Dodano: 2013-04-01 / 13:02
- Komentarzy: 176
Śmigus dyngus – dawniej to było lanie!
(Fot: Muzeum Wsi Opolskiej)
Tegoroczny lany poniedziałek nie sprzyja szaleństwu wzajemnego polewania się wodą. Jeżeli znudzą nam się bitwy na śnieżki i lepienie wielkanocnych zająców to warto sięgnąć pamięcią wstecz i przypomnieć sobie tradycje śmigusa dyngusa. Przed laty polewane wodą były tylko panny, a w ruch najczęściej szły wiadra. Co ciekawe, na takie stosowanie obyczajów nikt się wówczas specjalnie nie obrażał.
Śmigus dyngus, lany poniedziałek czy też mokry poniedziałek to słowiański zwyczaj zwany także oblewańcem. Śmigus polegał na symbolicznym biciu witkami wierzby lub palmami po nogach i wzajemnym oblewaniu się wodą, co symbolizowało wiosenne oczyszczenie z brudu i chorób, a w późniejszym czasie także i z grzechu. - Polewane były panny, najczęściej więc młode dziewczęta. Wylewano na nie naprawdę wiele wody, który w tamtych czasach podawana była najczęściej wiadrami. Jeśli było zimno to nierzadko kończyło się to dla dziewcząt zapaleniem płuc – mówi Elżbieta Oficjalska, kierownik Działu Kultury Materialnej i Folkloru Muzeum Wsi Opolskiej.
Zasada była prosta – im większe powodzenie miała dziewczyna tym mocniej i częściej była oblewana. - To była prosta forma zalotów i okazywania sobie sympatii. Mniej polewane dziewczęta zazdrościły tym, na które chłopcy wylewali całe wiadra – wyjaśnia Elżbieta Oficjalska. - To było też praktyczne rozwiązanie dla dziewcząt bo mogły zorientować się, który kawaler zabiega o ich względy. Jeśli zaloty były odwzajemnione to kawaler otrzymywał od panny kroszonkę. Wówczas zalotnik mógł też usłyszeć rymowane wyznanie „Kogo miłuję temu ja już (oblanie) daruję”. Z kolei jeśli zaloty były odrzucone to kawaler mógł usłyszeć „Byłam i jestem dla Ciebie szczera, nie przychodź więcej mam innego kawalera” – dodaje Oficjalska.
Zwyczaj popularny w środowisku wiejskim i robotniczym szybko znalazł też swoje odbicie w tzw. wyższych sferach. - W nich lany poniedziałek obchodzony był symbolicznie. Polewano się wodą fiołkową albo kilkoma kroplami zwykłej wody. W ten sposób podkreślano rozwarstwienie społeczeństwa. Wyższe sfery źle kojarzyły mocno spontaniczne, nieco grubiańskie polewanie się wodą bez skrępowania i ograniczeń – tłumaczy kierownik Działu Kultury Materialnej i Folkloru Muzeum Wsi Opolskiej.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Ogr: Napisał postów [1215], status [zrobił/a karierę]
lac baby wodą ?