W Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Opolu uczniowie mogą na miejscu zjeść obiad przygotowany w szkolnej stołówce.
Za zestaw obiadowy w stołówce ZSO nr 2 uczniowie płacą 4 złote 50 groszy. W tej cenie dostają zupę, drugie danie oraz deser.(Fot: Dżacheć)
- Atrakcyjna cena, duże porcje no i ta kuchnia jak u mamy i babci. Posiłki w naszej szkolnej stołówce jadam od początku roku szkolnego i nie zamieniłabym je na żadne inne – mówi Ola Kryńska, uczennica II Liceum Ogólnokształcącego w Opolu. - Naprawdę jest tanio. Obiad na który składa się zupa, drugie danie i kompot to koszt kilku złotych – podkreśla Aleksandra Kunejko, również uczennica „dwójki”. Komfort takiego ciepłego, domowego posiłku, przygotowanego w szkolnej stołówce mają w Opolu już tylko uczniowie 3 placówek.
- Przyznam szczerze, że nie wiem jak to się stało, że nasza stołówka ostała się w okresie masowej ich likwidacji w całym kraju co miało miejsce w 2000 roku. Od 7 lat kiedy jestem dyrektorem szkoły nie przyszło mi do głowy, aby ją zamykać – mówi Aleksander Iszczuk, dyrektor II LO. - Rzeczywiście serwujemy obiady uczniom za 4 złote i 50 groszy. Jest w tym zupa, drugie danie i często musimy to jeszcze uzupełniać deserem, na który składa się owoc bądź jakiś jogurt. Taki koszt zestawu jest jednak możliwy dzięki liczbie 300 obiadów sprzedawanych każdego dnia – zaznacza Iszczuk.
Własne zaplecze kuchenne wraz z salą gdzie wydawane są obiady posiadają w Opolu Publiczna Szkoła Podstawowa nr 16, Zespół Szkół Specjalnych oraz Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2, w skład którego wchodzi wspomniane już II Liceum Ogólnokształcące. - Zespół Szkół Mechanicznych korzysta ze stołówki internatu. Publiczna Szkoła Podstawowa nr 28 korzysta ze stołówki Publicznego Przedszkola nr 36. W przypadku 6 szkół stołówki prowadzone są przez prywatnych ajentów – wyjaśnia Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty opolskiego ratusza. - W 12 szkołach mamy brak zorganizowanej formy żywienia uczniów umożliwiającej korzystanie z posiłków w postaci obiadów. Dotyczy to większości szkół ponadgimnazjalnych. Funkcjonują tam jednak bufety, sklepiki szkole i kawiarenki – dodaje Koszyk.
Szczególnie te ostatnie dane zmartwiły zespół do spraw rodziny, działający przy opolskim ratuszu. - Brak dobrych wzorców żywieniowych w szkołach to zagrożenie dla zdrowia i prawidłowego rozwoju dla dzieci. Jeśli nie będzie domowego obiadu w szkolnej stołówce to dzieci częściej sięgną po chipsy i sztucznie barwione napoje – ocenia Jolanta Kawecka, radna Platformy Obywatelskiej. - Jeśli szkoły uznają, że stołówki powinny wrócić to są na to szanse. Są szanse na dofinansowanie stołówek z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014 – 2020, mogą zawnioskować o to rady dzielnic, mogą być złożone wnioski do budżetu miasta – zachęca Kawecka.
Co ciekawe, dyskusja na temat powrotu szkolnych stołówek w Opolu rozgrywa się w tle podziału zespołu do rady rodziny. - Zespół został podzielony bo dotychczas niewiele zdziałał. Może praca w mniejszych grupach będzie bardziej owocna – przyznaje radna PO.
Stefan: Napisał postów [27024], status [VIP]
W "piątce" jest fajna stołówka. Za 11 zł można się całkiem fajnie nażreć