St. kpt. Wojciech Wiecha został dziś odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, nadanym przez prezydenta Bronisława Komorowskiego.
- Wybierając zawód strażaka stanęliśmy przed odpowiedzialnym zadaniem niesienia ludziom pomocy o każdej porze dnia i nocy - mówił nadbryg. Karol Stępień, Opolski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. Na uroczystości obecni byli strażacy z całego województwa, ich rodziny, a także goście z Czech. Jeden z tamtejszych strażaków został odznaczony za zasługi dla pożarnictwa - za duży wkład w rozwijanie współpracy ratowniczo-gaśniczej na polsko-czeskim pograniczu.
Wiceminister Stanisław Rakoczy wręczał strażakom odznaczenia państwowe. Najwyższym uhonorowano st. kpt. Wojciecha Wiechę - komendanta powiatowego straży pożarnej w Oleśnie.
- W straży służę od 32 lat i moja służba przebiegała etapami - od szeregowego strażaka aż do komendanta powiatowego - mówi odznaczony strażak. - W naszym rejonie jest średnio 700-800 wyjazdów w ciągu roku, z czego 1/3 to pożary a większość - pozostałe zdarzenia, w tym dużo wypadków drogowych - dodaje st. kpt. Wojciech Wiecha.
Wspomina, że gdy zaczynał służbę w straży pożarnej formacja ta miała dużo węższy zakres obowiązków. - Kiedyś nie było sprzętu do ratowania ofiar wypadków komunikacyjnych. Przez lata zmieniał się sposób szkolenia strażaków oraz oczywiście wyposażenie. To, którym dziś dysponują polscy strażacy nie odstaje od standardów sprzętu używanego w innych regionach świata - mówi.
Wśród odznaczonych dziś strażaków jest także mł. bryg. Dariusz Maciążek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Grodkowie. Jego pracę docenili nawet strażacy z Portugalii. - Medal zasługi został mi przyznany przez zarząd główny związku strażaków w Portugalii za prowadzenie intensywnej wymiany doświadczeń ze strażakami z województwa opolskiego. Ale moim najcenniejszym odznaczeniem jest medal zasługi za dzielność - najwyższe odznaczenie w służbach mundurowych - mówi mł. bryg. Dariusz Maciążek.
Opolscy strażacy w ubiegłym roku wyjeżdżali do akcji ponad 10 tysięcy razy. W dniu swojego święta życzą sobie tylu samo powrotów, ile wyjazdów.
sebek: Napisał postów [1540], status [Szycha]
W dzisiejszych czasach PSP nie miałaby szans ogarnąć całego burdelu bez jednostek OSP. Oczywiście, zdarzają się jeszcze wyjątki rodem jeszcze z lat 90-tych, którzy jeżdżą tylko na "dogaszanie" w barze po akcji. Gratuluję wszystkim odznaczonym i życzę strażakom tyle samo powrotów, co wyjazdów :) PS: A Ty, Greg, nawet w takim artykule musisz się "pomylić". "(...) obecni byli też przedstawiciele władz regionu (...)". Normalnie niemożliwe, żeby wojewoda śląski albo przedstawiciele władz z Katowic przyjechali na tą uroczystość. Mniemam, że ich też masz na myśli, pisząc o "władzach regionu", a nie władzach województwa. Nieuk...