W środę studenci na błoniach PO bawili się przednio. W czwartek czeka na nich kolejna porcja muzyki.(Fot: Dżacheć
Środa na tegorocznych Piastonaliach obfitowała chyba najmocniej w atrakcje dla studentów. Ci dzień rozpoczęli bowiem od wspólnego śniadania, na którego przygotowanie zużyto 4,5 tysiąca parówek oraz kilkaset bochenków chleba. Kolejnym punktem środowych wydarzeń była barwna Żakinada, która przeszła ulicami Opola od Politechniki Opolskiej przy ul. Mikołajczyka, przez kampus Uniwersytetu Opolskiego aż na Rynek, gdzie studenci przejęli klucze do bram miasta.
Jeszcze przed rozpoczęciem koncertów na scenie głównej brać studencka udała się na Wesele Party pod Studenckim Centrum Kultury, a dopiero po nim bawiła się na błoniach PO przy utworach Koniec Świata, Tabu, Farben Lehre, Maleo Reggae Rockers oraz Enej.
W czwartek od godziny 12.00 do 17.00 chętni studenci będą mieli możliwość darmowego skorzystania z wyciągu wakeboardowego. Oprócz tego prowadzone będą szkolenia ze ślizgania się na desce po kamionce Silesia. Na miejscu o dobry klimat imprezy ma zadbać DJ, a także specjalnie przygotowany grill oraz „Beach Bar”.
Po wodnych atrakcjach studenci będą mogli udać się na błonia Politechniki Opolskiej, gdzie czekać będzie na nich kolejna porcja dobrej muzyki. Najpierw wystąpi 52 Dębiec, polska grupa wykonująca muzykę z pogranicza hip-hopu i trip hopu. Po niej na scenie pojawi się Luxtorpeda, formacja tworząca muzykę, która stanowi połączenie rocka, metalu, punku i hardcore’u . Gwiazdą czwartkowych koncertów będzie zespół Strachy na Lachy, unikalny pod względem muzycznego stylu projekt znanych z Pidżamy Porno muzyków, będący połączeniem fascynacji muzyką latynoską, miejskim folkiem i prostotą tradycyjnych piosenek, uzupełnianych poetyckimi tekstami lidera, Krzysztofa „Grabaża” Grabowskiego.
- Zobacz galerię zdjęć ze Studenckiego Wesela
- Galeria ze środowych koncertów na scenie głównej
wiosenka: Napisała postów [5], status [żółtodziób]
od kilku lat mieszkam na osiedlu Armii Krajowej (ZWM) i nigdy nie spotkałam się z takim prostactwem ze strony pseudo studentów. Dosłownie hołota. Chodzi mi konkretnie o tych, którzy wynajmują mieszkania na osiedlu. Nie liczą się z sąsiadami, którzy śpią. Kręcą się w nocy po korytarzach, zachowując się bardzo głośno. Pielgrzymki po 10 - 15 osób naraz. Człowiek wtedy zrywa się na równe nogi bo nie wie co się dzieje. MASAKRA. Tak było przez wszystkie te dni " studenckie". Zastanawiam się tylko skąd tacy ludzie przyjeżdżają do Opola kształcić się. Już w tych czasach zapominają o kulturze, a mają być ludźmi z wyższym wykształceniem. To nie były DNI STUDENTA, tylko DNI WIEŚNIAKA.