- Autor: Mat
- Wyświetleń: 6043
- Dodano: 2013-06-23 / 17:22
- Komentarzy: 44
Od małego zwierzyńca do wielkiego ogrodu
Tak opolskie ZOO wyglądało przed wojną.(Fot: archiwum ZOO w Opolu)
Ogród Zoologiczny w Opolu działał już w latach 30. XX wieku, jednak w czasie II Wojny Światowej zwierzęta zostały wywiezione do Niemiec, a liczne zniszczenia spowodowały likwidację obiektu. Dopiero po okresie wojennym, w 1952 roku powstał Komitet Odbudowy Zwierzyńca w Opolu, a rok później oficjalnie otwarto ZOO, które działa do dzisiaj. Właśnie 1953 rok władze ogrodu przyjmują za datę jego powstanie i dlatego w 2013 roku świętują 60 – lecie jego istnienia.
22 lipca 1953 roku opolskie ZOO startowało zajmując powierzchnię 2,4 hektara. Klatki i wybiegi budowano w czynie społecznym a kolekcję krajowych zwierząt wzbogacano o rzadkie i egzotyczne gatunki. Już wówczas odnotowywano pierwsze sukcesy – takimi były bowiem przychówki niedźwiedzi himalajskich i walabii Benetta. W 1980 roku ogród zajmował już większą powierzchnię bo 19 hektarów, ale większość z tego terenu pozostawała niezagospodarowana. Niedługo później kadencję dyrektora ZOO w Opolu rozpoczął Lesław Sobieraj, który kieruje ogrodem od 25 lat.
- Przejmowałem ogród na zupełnie innym poziomie, ogród prowadzony w oparciu o inne realia i założenia, bo przecież prowadzony w PRL. Wówczas ogromnym sukcesem było zorganizowanie betonu na którym dzisiaj stoi ogrodzenie ZOO. Większość ekspozycji stanowiły wówczas wybiegi dla bydła – wspomina Sobieraj. - Tak naprawdę wraz ze zmianą ustroju pojawiły się dla ogrodów zoologicznych ogromne szanse. Bo po 1989 roku mogliśmy już podglądać naszych zagranicznych kolegów z zachodu Europy. Co ważne, nie staraliśmy się wtedy wymyślać prochu od nowa, ale skupiliśmy się na wdrożeniu do Opola sprawdzonych, dobrych praktyk, oczywiście z odrobiną własnej inwencji – dodaje.
Jednym z przełomowych momentów działania ZOO w Opolu był 1996 rok, kiedy powstała nowa koncepcja modernizacji ZOO, w myśl której zwierzęta z danych kontynentów miały być eksponowane na jednym obszarze ogrodu, w tak zwanych krainach zoogeograficznych. - Niestety rok później przyszła powódź, która była dla nas ogromnym szokiem. Niektórzy do dzisiaj mają uraz związany z tamtym okresem, który dla ogrodu był dramatyczny. Załoga była ze zwierzętami, których nie udało się ewakuować, do końca – opowiada dyrektor ZOO w Opolu. - Generalnie w naszej historii mieliśmy kilka przykrych momentów. Choćby ostatnie lata przyniosły kradzież tamaryn cesarskich i pożar pawilonu płazów – dodaje Lesław Sobieraj.
Dyrektor pytany o największe sukcesy hodowlane ostatnich 25 lat wymienia po kolei goryle, uchatki oraz żyrafy. Szczególnie w przypadku tych ostatnich zwierząt opolskie ZOO może pochwalić się wspaniałymi wynikami. - Nawet nie marzyłem, że kiedyś tak pięknie się to rozwinie, a teraz wysyłamy młode do innych ogrodów w Polsce i Europie. To szalenie trudno hodowla, jeden najmniejszy błąd na przykład w żywieniu może skończyć się bardzo źle – zaznacza Sobieraj. - Ale tak chcemy pracować. Stale podnosić standardy hodowli, ekspozycji, a także walorów edukacyjnych naszego ogrodu. 25 lat temu pracowało 40 osób a teraz jest nas 95. To fantastyczny zespół, który ma ogromną chęć działania, doskonały kontakt z ludźmi i zwierzętami, a przede wszystkim potrafi pokonywać trudności – zaznacza.
Jakie plany opolskie ZOO ma na najbliższe lata? Na tej liście znajduje się między innymi odbudowa spalonego pawilonu płazów, ale jak podkreślają władze ogrodu, nie będzie to próba wiernego odtworzenia poprzedniej kolekcji, ale przygotowanie nowych ekspozycji. Wśród planów do zrealizowania jest też sprowadzenie do Opola tygrysów, lwów a także nosorożców pancernych i orangutanów.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
ombre: Napisał postów [20142], status [VIP]
bardzo podobało mi sie te stare zoo.Było w nim wszystko co pragneły zobaczyc dzieci.Były niedzwiedzie słon tygrysy krokodyle i lwy.Był czas ze pracownicy z jednym młodym lwem chodzili na smyczy po zoo,Teraz jest pełno nieciekawej drobnicy i pokarm dla gadów i płazów wystawiają jako okazy.