- Autor: Seeb
- Wyświetleń: 2948
- Dodano: 2007-11-03 / 21:39
- Komentarzy: 15
Bohater z Jedlic
Jan Kikinder ratując życie dwójki dzieci narażał sam siebie. (fot: Seeb)
Jan Kikinder narażając się na śmierć w ogniu, uratował życie dwójki małych dzieci. Przypomnijmy, pięcioosobowa rodzina z Jedlic koło Ozimka trafiła do szpitala po tym jak w ich mieszkaniu wybuchł pożar.
Było chwilę po 23.00. W jednym z dwóch mieszkań na parterze, już dawno zgasło światło. Nagle do sąsiedzkich drzwi zaczęła dobijać się mieszkająca pod nimi z całą rodziną - Anna. Płacząc błagała o pomoc. Razem z nią, z mieszkania udało się uciec mężowi, oraz ich najstarszemu - 6-letniemu synowi. Dwójka dzieci wciąż była w płonącym pokoju - Nie było czasu na zastanowienie - opowiada Jan Kikinder, który natychmiast zbiegł na dół.
- Gdy otworzyłem drzwi zobaczyłem bardzo gęsty dym i poczułem ogromną temperaturę. Trzykrotnie próbowałem wejść do środka ale nie dało się - wspomina Pan Jan. Musiałem rozbić okna, żeby zrobić przeciąg.
Bohater ze środka wydobył 3-letnią Olę, po czym wrócił do środka. Wiedział że gdzieś tam jest jeszcze 4-letni Kamil. Znalazł go nieprzytomnego w kuchni. Najwidoczniej dziecko próbowało wydostać się samo z domu ale nie dało rady. Gdy chłopiec znalazł się już poza płonącym pomieszczeniem, nie oddychał. – Ucisnąłem dwa razy klatkę piersiową i złapał powietrze – wtedy wiedziałem że już jest dobrze opowiada Pan Jan.
Cała piątka trafiła do szpitala. W najcięższym stanie jest ojciec rodziny, u którego stwierdzono spalenie 80 powierzchni ciała. Nie wiadomo czy uda mu się przeżyć. Prawdopodobnie w poniedziałek ze szpitala wyjdzie natomiast jego żona - Anna razem z synami. 3-letnia Ola będzie musiała tam spędzić jeszcze jakiś czas, jednak jak się dowiedzieliśmy, jej stan jest coraz lepszy.
Na szczęście Jan Kikinder wyszedł z całej tej sytuacji cało. – Mąż wyjątkowo dużo ryzykował. Jest po dwóch zawałach i wylewie – wszystko mogło się tam stać – przyznaje żona mężczyzny. – To nic nadzwyczajnego, każdy zrobiłby to samo – odpiera jednak bohater.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
marcin: znam Jasia-gość na 5 z + em często spotykamy się na rybach,oby wiecej takich jak on,a dla poszkodowanej rodziny szybkiego powrotu do zdrowia.