Rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Oskarżona o pomówienie Katarzyna Szawdylas-Wasielewska była nieobecna.(Fot. Dżacheć)
Dziś w Sądzie Rejonowym w Opolu odbyła się pierwsze posiedzenie pojednawcze. Nie było na niej oskarżonej, która przedstawiła sądowi usprawiedliwienie. Sąd przychylił się do wniosku adwokata komendanta o wyłączenie jawności przebiegu rozprawy.
- Zrobiliśmy to ze względu na fakt, że było to posiedzenie pojednawcze. Nie wykluczamy jednak, że na dalszym etapie sprawy dopuścimy do udziału mediów w procesie - tłumaczy adwokat Witold Ginalski, reprezentujący komendanta Dariusza Wierzbickiego.
Jak tłumaczy adwokat, komendantowi nie chodzi o to, by ukarać lub skazać policjantkę. - Chodzi tylko o to, by publicznie przyznała, że jej twierdzenie jest nieprawdziwie i przeprosiła za swoje słowa - dodaje Witold Ginalski.
Doniesienia policjantki, jakoby komendant miał korzystać na służbie z usług prostytutek sprawdzili też funkcjonariusze wydziału kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji. Informacje te nie zostały potwierdzone, dlatego nie było podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec komendanta ze Strzelec Opolskich.
W oświadczeniu wydanym pod koniec maja br. komendant ze Strzelec Opolskich pisze: "Nigdy nie złamałem prawa, ani nie dopuściłem się żadnych zachowań, które mogłyby narazić na szwank dobre imię polskiej Policji. Nie zhańbiłem i nie splamiłem munduru policjanta. Służbę pełniłem zawsze z pełnym oddaniem i starałem się jak najlepiej wykonywać obowiązki służbowe".
Kolejny termin posiedzenia pojednawczego sąd wyznaczył na 24 września. Jeśli wtedy również nie dojdzie do spotkania i porozumienia obu stron, sąd wyznaczy termin rozprawy.
Stirlitz: Napisał postów [7721], status [VIP]
Żeby se człowiek w spokoju na qrwy nie mógł pojechać..... i to radiowozem....