- Autor: Seeb
- Wyświetleń: 1765
- Dodano: 2007-11-12 / 12:56
- Komentarzy: 18
NTO: To nie był dobry rok dla Zembaczyńskiego
Dziś mija rok, odkąd Ryszard Zembaczyński wygrał w I turze wybory prezydenckie. Na razie druga kadencja jest drogą przez mękę.
Jesteśmy rozpędzeni, cztery lata temu, kiedy obejmowałem pierwszy raz urząd, prędkość początkowa była, nie z naszej winy, dużo mniejsza - mówił w styczniu na naszych łamach prezydent Ryszard Zembaczyński.
Ale dziś - po roku od wygranych wyborów - przyśpieszenia nie widać. To nie był dobry rok dla miejskich inwestycji. Owszem, projekt budowy kanalizacji zmierza już bez większych przeszkód do końca, ale miasto w trakcie roku wycofało się niemal ze wszystkich nowych inwestycji. Nie ruszyła budowa wiaduktu na Struga ani nowej biblioteki. Powód? Brak unijnych dotacji, które mają być, ale w przyszłym roku.
Brakuje nie tylko dotacji, lecz także sukcesu w przyciąganiu dużych inwestorów. Dwie powstające galerie handlowe to projekty stare, które gdyby miały wcześniej dobre biznesplany i trafiły na lepszą koniunkturę gospodarczą, działałyby już od kilku lat.
Na pewno oceny działań prezydenta nie poprawia zamieszanie w radzie miasta. Klub PO rozpadł się. Prezydent nie ma stałego zaplecza politycznego w radzie.
reklama
Dlatego przegłosowanie niemal każdej uchwały robi się problemem. W poprzedniej kadencji Zembaczyński udowodnił, że potrafi sobie radzić bez zaplecza. To jednak kosztuje masę energii, którą prezydent i jego służby mogłyby spożytkować np. na poszukiwanie inwestorów. Prezydent - jako lider miejskiej PO - odpowiada za rozłam wśród radnych Platformy. Jeśli chce, aby miasto parło do przodu, musi szukać zaplecza politycznego.
* Porażki
Euro 2012
Przygotowywanie Opola do mistrzostw obnażyło słabe strony miasta. Nie mamy dobrego miejsca na kompleks sportowy, który przyjąłby którąś z reprezentacji. Obiekty sportowe dobrze wyglądają, ale tylko na filmie promocyjnym. Na dodatek, choć głośno było o budowie stadionu piłkarskiego, okazało się, że nie ma na niego pieniędzy. Temu nie jest winien tylko prezydent. To efekt wieloletnich zaniedbań.
Dowody i żłobki
Dopiero liczne interwencje mediów spowodowały, że opolanie nie muszą już od wczesnych godzin porannych wystawać pod urzędem, aby złożyć wniosek o dowód osobisty. Wcześniej urząd bagatelizował problem. Tak samo lekceważył apele matek o zwiększenie liczby miejsc w żłobkach. - Pracujemy dla miasta, a ono zostawia nas same - mówiły po spotkaniu z wiceprezydentem Januszem Kwiatkowskim. Nowe miejsca będą, ale w przyszłym roku.
Inwestycje
W tym roku mieliśmy budować wiadukt na Struga, remontować Okrąglak czy budować amfiteatr. Do tych inwestycji nie dojdzie. Na dodatek w przypadku kilku innych okazywało się, że choć były na nie pieniądze, to inwestycje miały niepełną dokumentację techniczną, przez co nie można ich było realizować.
Polityka kadrowa
Janusz Trzepizur, partyjny kolega prezydenta, wygrał konkurs na szefa stadionu lekkoatletycznego, mimo że nie spełniał jego warunków. Z kolei bez konkursu pracę w Galerii Sztuki Współczesnej dostał radny PO Roman Ciasnocha. Prezydent - podkreślający kiedyś swoją etyczność - dziś nie widzi w tym nic złego.
Więcej na ten temat czytaj w NTO.pl
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
BO: Od 5 lat w Opolu nic się nie dzieje. Zębaczyński to człowiek wypalony, zastępców też ma nie na obecne czasy. Należy jak najszybciej to towarzystwo wzajemnej adoracji wymienić, a nie czekać do następnych wybirów za... 3 lata.