- Autor: Mat
- Wyświetleń: 3258
- Dodano: 2013-09-28 / 21:26
- Komentarzy: 20
Remis w meczu Gwardi Opole ze Stalą Mielec
Pierwszy punkt w Superlidze zgarnęli w sobotę piłkarze Gwardii Opole, choć zdecydowanie trafniejszym określeniem w tym przypadku jest utrata dwóch oczek. Podopieczni Marka Jagielskiego pierwszą odsłonę meczu wygrali zdecydowanie 20:9 żeby w drugiej części zupełnie oddać parkiet gościom i ostatecznie zremisować 30:30.
Mistrzowie pierwszej połowy-takie określenie przylgnęło do piłkarzy ręcznych z Opola po 3. rozegranych kolejkach Superligi. Szczypiorniści Gwardii ponosząc bowiem 3 porażki z rzędu w każdej z nich porywali publiczność zdecydowanie lepszą postawą od 30 minuty. Nie wiedzieć czemu w konfrontacji ze Stalą Mielec sytuacja odwróciła się dokładnie o 180 stopni. Ale po kolei.
W sobotę w Opolu, co warto podkreślić, spotkały się dwie ekipy z dolnego rejonu tabeli. Jednak konia z rzędem temu, kto spodziewał się, że w pierwszej połowie goście w hali przy ul. Kowalskiej w ciągu pierwszych 30 minut zostaną rozbici. Po 3 minutach gry, między innymi po bramkach Marka Szpery i Michała Adamuszka, goście prowadzili 2:3. Po kolejnych 4 minutach było już 4:3 dla gospodarzy a objęcie prowadzenia gwardzistom zapewnił po świetnej kontrze Wojciech Knop. Od tego momentu rozpoczął się koncert w wykonaniu gospodarzy. Kiedy w 23 minucie do rzutu karnego podszedł Marko Vukcevic miał do zdobycia 15 punkt dla Gwardii i przy aplauzie pełnej hali z tego zadania wywiązał się bezbłędnie. Z kolei na rzucających zawodników Stali jakby uwziął się Adam Malcher, bramkarz Gwardii i raz po raz zaskakiwał świetnymi interwencjami.
Gwardia tempa nie zwalniała i do szatni obie drużyny schodziły przy stanie 20:9 dla miejscowych. Na początku drugiej odsłony zawodów w Opolu gra toczyła się punkt za punkt. W 35 minucie kolejny raz oko w oko z bramkarzem Stali stanął Vukcević i kolejny raz rzut karny zamienił na gola a tablica wyników pokazała stan 22:12. Wydawało się, że takiej przewagi roztrwonić nie sposób. Ale właśnie od tego momentu o skutecznej grze przypomnieli sobie goście. Bramki Damiana Kostrzewy i Michała Adamuszka sprawiły, że w niewiele ponad 10 minut Stal odrobiła straty do rozmiarów 26:22.
Trener Marek Jagielski próbował wytrącić rywali z uderzenia korzystając z czasu, ale zdało się to na niewiele. Na 5 minut przed końcem goście tracili już tylko 2 punkty do opolskiego zespołu. Rzut Adamuszka w 57 minucie wyrównał stan rywalizacji na 29:29. Przed ostatnim gwizdkiem obie ekipy dołożyły jeszcze po golu i podział punktów stał się faktem.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
harry: Napisał postów [2393], status [Szycha]
Może przynajmniej Gwardia pokaże na co ich stać, bo Odrze nie bardzo to wychodzi.