Wojewoda dał się przekonać władzom Odry, że problemy z racami na stadionie już się nie powtórzą. (Fot: archiwum)
- W ocenie wojewody praca wykonywana przez zarząd i wszystkich pracowników klubu – w szczególności praca z młodzieżą - jest wielką wartością. Wojewoda docenia działania, jakie podjął zarząd po ostatnich incydentach na stadionie. Z informacji przekazanych wojewodzie przez prezesa wynika, że władze klubu podjęły szereg działań w celu zapobieżenia podobnym zdarzeniom – w tym spotkały się z przedstawicielami kibiców, którzy zadeklarowali wstrzymanie się od zachowań niezgodnych z prawem, a także wzmożenie kontroli wewnętrznej – informuje w mailu przesłanym do redakcji Jacek Szopiński, rzecznik wojewody opolskiego.
Dlatego Ryszard Wilczyński nie podjął decyzji o zakazie przeprowadzania imprez masowych z udziałem publiczności na stadionie miejskim w Opolu. - Wojewodzie zależy na tym, aby rozgrywki piłki nożnej odbywały się w Opolu i żywi przekonanie, że kibice wywiążą się ze swojego zobowiązania pełnego przestrzegania prawa – podkreśla Szopiński.
Wiadomość o nie zastosowaniu sankcji z ulgą przyjęto w Odrze Opole. - Dostaliśmy od pana wojewody kredyt zaufania. Pan wojewoda nie zamknie stadionu, ani nie ograniczy zasięgu imprez masowych. Apeluję do kibiców, by docenili tę decyzję. Jeśli w przyszłości wystąpią podobne ekscesy, stadion będzie dla nich wyłączony w całości. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości – mówi Ireneusz Gitlar, wiceprezes Odry Opole.
Goodway: Napisał postów [38961], status [VIP]
ten kredyt zaufania jescze wyjdzie mu bokiem