Jeśli Arkadiusz Wiśniewski zostanie wyrzucony z szeregów PO to najpewniej straci także stanowisko wiceprezydenta Opola.(Fot: archiwum)
- Wniosek, który wpłynął do sądu koleżeńskiego dotyczy bardzo poważnej sprawy, można powiedzieć fundamentalnej dla istnienia partii. Z dowodów zebranych i dołączonych do tego wniosku wynika, że Arkadiusz Wiśniewski chciał dokonać rozłamu w partii, wręcz przewrotu w klubie radnych Opola i w miejskiej strukturze PO – mówi Zbigniew Kubalańca, - Wiceprezydent miał nawoływać do zmniejszenia liczby radnych a przez to do osłabienia poparcia dla prezydenta. Moim zdaniem pan Wiśniewski nie może się pogodzić z faktem, że nie jest przewodniczącym miejskiej PO w Opolu i że nie jest faworytem w kandydowaniu do fotela prezydenta miasta – dodaje Kubalańca.
Z kim Arkadiusz Wiśniewski miał rozmawiać o rozłamie we własnej partii? Nieoficjalnie mówi się o klubie Razem dla Opola. - To co się dzieje to są wewnętrzne sprawy Platformy Obywatelskiej. W tematach dotyczących przyszłości miasta rozmawiam z różnymi osobami, z wiceprezydentem Wiśniewskim ale też z Krzysztofem Kawałko czy radnymi innych ugrupowań – mówi wymijający Marcin Ociepa, przewodnicząc klubu Razem dla Opola. Pytany czy Wiśniewski chciał wstąpić do jego ugrupowania zaznacza. - Nie zwykłem zdradzać z kim prowadzimy takiej rozmowy.
- Nie dostałem póki co żadnego formalnego wezwania czy innego sygnału w związku z wnioskiem o który cały czas jestem pytany. Jeżeli jednak zarzuca mi się próbę rozłamu w partii to nie mam wątpliwości, że jest to wyolbrzymianie pewnych sytuacji – mówi Arkadiusz Wiśniewski i zaznacza, że do czasu rozstrzygnięcia sprawy przed sądem koleżeńskim nie chce ujawniać o jakie sytuacje chodzi. - Nie mam za to wątpliwości, że takie działania to próba zdyskredytowania mnie jako możliwego kandydata na prezydenta Opola. Nie ukrywałem, że mam takie ambicje. Starałem się przekonywać opolan ciężką pracą na rzecz miasta. Sondaże i szereg opinii także podkreślały moje szanse. Sygnały o tym, że nie podoba się to pewnej grupie w partii docierały do mnie już od dawna – dodaje Wiśniewski.
Jak zawirowania w miejskiej PO ocenia opozycja? - Wiceprezydent Wiśniewski od kilku tygodni otwarcie rozmawiał z radnymi o swoim kandydowaniu do fotela prezydenta Opola. Widać najwyraźniej mocno się to nie spodobało jedynemu słusznemu kandydatowi PO do tego stanowiska, którym jest Tadeusz Jarmuziewicz i zwyczajnie postanowili Arka wyciąć - ocenia Michał Nowak z Solidarnej Polski. - Kiedy popatrzymy na to, co dzieje się w PO w całym kraju to nikogo nie powinno to dziwić. - To sprzątanie po wyborach w partii. Pozostaje jeszcze pytanie kto następny – komentuje z kolei Tomasz Garbowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Sąd koleżeński PO w sprawie wniosku o wykluczenie Arkadiusza Wiśniewskiego z partii spotka się pierwszy raz dzisiaj. Na poniedziałek zaplanowano wezwanie wiceprezydenta Opola. Jak udało nam się ustalić, w związku z faktem iż Arkadiusz Wiśniewski nie zajmuje żadnych funkcji w strukturach partyjnych (nie jest członkiem zarządu w powiecie czy regionie) to jego sprawa będzie rozpatrywana tylko na szczeblu regionalnym.
O sprawie mówił w dzisiejszej Drugiej Krawie Daniel Palimąka, rzecznik opolskiej Platformy Obywatelskiej. Kliknij i posłuchaj rozmowy!
chrząszcz: Napisał postów [5441], status [VIP]
od wodzowskiej partii do zamordyzmu krótka droga ... rozsypią się pisiory ... popaprańcy