Arkadiusz Wiśniewski nie czekał na sąd koleżeński PO i postanowił złożyć legitymację partyjną.(Fot: archiwum)
- Dziękuję za współpracę, za te 12 lat w Platformie Obywatelskiej. Jestem bardzo wdzięczny za okazję, którą dostałem bo to dzięki członkostwu w PO mogłem działać dla dobra Opola - mówi Arkadiusz Wiśniewski. - Dostałem okazję, aby się zaangażować w pracę na rzecz miasta i jestem dumny, że dzięki temu zaangażowaniu udało się sprowadzić do Opola takiego inwestora jak firmę Polaris, jak wielu innych inwestorów. Współpraca z biznesem układała się świetnie, poprawiła się infrastruktura rowerowa, są nowe autobusy MZK. Pierwszy raz od wielu lat doskonale układa się współpraca ze środowiskiem akademickim - wylicza Wiśniewski.
Arkadiusz Wiśniewski pytany dlaczego nie zdecydował się poczekać do 29 listopada na posiedzenie sądu koleżeńskiego PO, na które został zaproszony w związku z wnioskiem Tadeusza Jarmuziewicza, odpowiada: - Nie chcę rozstawać się z partią w atmosferze żalu, rozliczeń, jakiś paskudnych sądów, gdzie ktoś będzie mi na siłę coś udowadniał.
Z kolei na pytania o swoją polityczną przyszłość Arkadiusz Wiśniewski odpowiada dosyć tajemniczo. - Na pewno będę kontynuował swoją pracę na rzecz dobra Opola i jego mieszkańców. Będzie to jednak w głównej mierze aktywność społeczna, a nie polityczna. W tej chwili jestem wolnym człowiekiem. Owszem, wziąłem rozwód z PO ale nie po to, aby z marszu wchodzić w małżeństwo z inną partią - podsumowuje były wiceprezydent Opola.
krisss: Napisał postów [2133], status [Szycha]
PO się rozpada, w PiS zgrzyty, SLD ledwo zipie. Czyżby szykowały się nowe partie?