Wojewódzkie Centrum Medycznie kontrakt z NFZ na 2014 rok podpisało jako jedna z ostatnich placówek.(Fot: archiwum)
Najpoważniej dla pacjentów przed negocjacjami z NFZ wyglądała sytuacja lekarzy rodzinnych na Opolszczyźnie, zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim. Według wskazań funduszu opiekują się oni w naszym regionie grupą około 600 tysięcy pacjentów. W negocjacjach z NFZ lekarze domagali się pozostawienia na listach aktywnych pacjentów, tych których system informatyczny wskazuje na czerwono (a więc nieubezpieczonych), a także zaprzestania zmiany interpretacji porady lekarskiej (wiązałoby się to z obowiązkową wizytą pacjenta u lekarza za każdym razem, kiedy potrzebowałby recepty na regularnie zażywane leki). Widmo niepodpisana kontraktów i strajku od 1 stycznia sprawiło, że ostatecznie z proponowanych rozwiązań fundusz się wycofał.
Długo trwały także negocjacje pomiędzy NFZ a opolskimi szpitalami. W pewnym momencie głos w sprawie zabrali nawet starostowie, którzy rekomendowali szpitalom, aby nie zawierały z Narodowym Funduszem Zdrowia umów na 2014 rok z powodu zbyt niskich propozycji kontraktów. W piątek 29 listopada z funduszem umów nie miały podpisanych jeszcze Wojewódzkie Centrum Medyczne w Opolu oraz Wojewódzki Specjalistyczny Zespół Neuropsychiatryczny w Opolu i Samodzielny Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych z Branic. Czas na porozumienie obie strony miały do 30 listopada.
Ostatecznie umowy z NFZ podpisały wszystkie placówki. - Wartość kontraktów na 2014 rok, które zawarliśmy ze świadczeniodawcami jest na zbliżonym poziomie do tych z roku 2013 - mówi Tomasz Uher, dyrektor opolskiego oddziału NFZ. - Uwzględniają one także wykonania i niewykonania obecnych kontraktów. Jeśli były one zrealizowane nie w pełni to w przyszłym roku finansowanie będzie odpowiednio mniejsze – podkreśla.
W najbliższych dniach opolski NFZ ma przedstawić dokładny bilans sum w przypadku poszczególnych kontraktów.
Juljan: Napisał postów [15744], status [VIP]
Ta "komunistyczna organizacja" powinna zniknąć. Złodziejskie nasienia wyciągają kasę a jak przyjdzie co do czego i trzeba operować "z kasy chorych" to brak kasy, terminów i co tam jeszcze. Tfu...