(Fot. Dżacheć)
MZK zaprezentowało także nowe uniformy dla swoich pracowników.
Pokazowi autobusów towarzyszyło kolorowe oświetlenie oraz muzyka. Nie zabrakło m.in. kultowego "Czerwonego autobusu". Na rynku poza urzędnikami pojawiło się kilkudziesięciu Opolan ciekawych, czym zaskoczą ich nowoczesne autobusy.
- Nasza decyzja o zakupie zupełnie nowych, wyprodukowanych w tym roku autobusów MAN Lions City A21 oznacza, że z opolskich ulic na dobre znikną już mocno wysłużone Ikarusy z 1983 roku – mówi Tadeusz Stadnicki, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Opolu.
Autobusy są wyposażone w klimatyzację oraz nadajniki wi-fi co oznacza, że za darmo można w nich korzystać z bezprzewodowego internetu. Są też udogodnienia dla kierowcy, który dzięki czujnikom może kontrolować kilkadziesiąt parametrów pracy urządzeń znajdujących się na pokładzie. Co więcej, taką możliwość mają też dyspozytorzy, bowiem sygnał z autobusów jest przesyłany bezprzewodowo do centralnego serwera. Autobusy mają też nadajniki GPS, pozwalające na bieżąco śledzić dyspozytorom ich położenie.
Łączny koszt inwestycji to 16,2 miliona złotych. Autobusy, które wkrótce mają trafić na ulice Opola, to jeden z najnowocześniejszych modeli na rynku komunikacyjnym. Mają 12 metrów długości i mogą pomieścić 87 osób, z czego 32 miejsca to miejsca siedzące. Wyposażone są w sześciocylindrowe silniki o pojemności ponad 10 tysięcy centymetrów sześciennych i maksymalnej mocy 280 koni mechanicznych. Spełniają normę czystości spalin EURO 5.
MZK zaprezentowało także nowe uniformy, których będą używać kierowcy. W zimie panowie będą nosić zielone kurtki, a panie - granatowe polary. Jesienią kierowcy będą mieli granatowe swetry oraz koszule z krawatem, zaś latem - tylko koszule. Do kompletu są też materiałowe spodnie. - Nowe stroje w pierwszej kolejności trafią do kierowców obsługujących najnowsze autobusy w naszym taborze. Docelowo będą obowiązywać wszystkich, a niewykluczone, że uniformy pojawią się też w innych grupach pracowników – dodaje Stadnicki.
Podczas dzisiejszej prezentacji autobusów planowano także przejazd kawalkady nowych pojazdów, eskortowanych przez policję ulicami Opola, jednak w ostatniej chwili pomysł odwołano tłumacząc troską o płynność ruchu w mieście.
Prezes MZK zdradził też, że spółka ma zamiar ogłosić konkurs dla mieszkańców Opola. - Autobusy nie różnią się niczym poza numerem bocznym, inwentaryzacyjnym. Chcemy, by kojarzyły się także z innej strony. Dlatego proponujemy, by wynaleźli fajne imiona dla tych samochodów. Jesteśmy otwarci na propozycje - zapowiada Tadeusz Stadnicki. Szczegóły konkursu wkrótce mają się pojawić na stronie internetowej MZK.
krisss: Napisał postów [2133], status [Szycha]
".....oznacza, że z opolskich ulic na dobre znikną już mocno wysłużone Ikarusy z 1983 roku......." A tu niespodzianka. Pomimo wyruszenia na trasy nowych Man-ów Ikarusy nadal dumnie przemierzają sobie miasto do Grotowic i z powrotem. Coś mi się wydaje, że nie szybko znikną z ulic. Swoją drogą to niektóre Jelcze są w gorszym stanie od Ikarusów.