W tym roku producenci małych wyrzutni zaczęli stosować tekturowe skrzydełka, które wzmacniają stabilność konstrukcji.
Zimne ognie, rzymskie ognie, wulkany, wyrzutnie, torty i rakiety - wybuchowy asortyment jest szeroki, a efekt zależy tylko od zasobności naszego portfela. Niestety wśród dziesiątek tysięcy fajerwerków wystrzelonych w sylwestrową noc niektóre są przyczyną tragedii.
Na co zatem uważać przy odpalaniu fajerwerków? - Musimy pamiętać, że każda petarda to mniejszy lub większy, ale jednak - ładunek wybuchowy. Nie trzymajmy w ręce nic poza zimnymi ogniami. Nawet tzw. rzymskie ognie czyli ręczne wyrzutnie lepiej odpalać z jakiegoś stanowiska, choćby ustabilizowanej butelki. Inaczej jest w przypadku rakiet, których pod żadnym pozorem nie powinniśmy wbijać w ziemię, ani wiązać do poręczy balkonu tylko ustawić tak, by swobodnie i pionowo mogły się wzbić - radzi Andrzej Pawlak z hurtowni fajerwerków Vitis. - W przeciwnym razie rakieta może wybuchnąć nie kilkadziesiąt metrów nad ziemią, tylko na wysokości naszej twarzy - przestrzega.
Na koniec najważniejsza reguła - odpalaniem fajerwerków powinna się zająć trzeźwa osoba. Rada niby oczywista, ale w sylwestrową noc o północy czasem niełatwo o trzeźwego uczestnika zabawy.
krisss: Napisał postów [2133], status [Szycha]
Nie od dziś wiadomo, że są niebezpieczne. A wypadki się zdarzały i będą nadal. Rozsądek przede wszystkim.