Podczas 50. KFPP Paulina wykonała utwór "Małgośka" we własnej, oryginalnej aranżacji. (Fot: archiwum)
Paulina jest absolwentką Akademii Muzycznej we Wrocławiu w klasie altówki. Koncertowała z licznymi orkiestrami kameralnymi i symfonicznymi w Polsce i za granicą. Swoje umiejętności udoskonalała na licznych kursach solistycznych jak i kameralnych na terenie kraju. Jako koncertmistrz sekcji altówek Sound Factory Orchestra koncertowała zarówno w Polsce jak i w Niemczech na festiwalach muzyki współczesnej. Uczestniczyła w prawykonaniu „Czwartego zwoju” Piotra Bosackiego w Muzeum Współczesnym we Wrocławiu oraz współtworzyła projekt malarsko-muzyczny CROSSVS Pawła Liska.
Za głosem Pauliny stoją liczne warsztaty wokalne w tym, jak sama podkreśla, te najważniejsze z Elżbietą Zapendowską. Prudniczanka wyśpiewała sobie dotychczas m.in. zwycięstwo w drugiej edycji programu TVP 2 ”Bitwa na głosy”, gdzie wraz z Kamilem Bednarkiem i jego drużyną przez trzy miesiące występowała w programach na żywo. Lista artystów, z którymi Paulina współpracowała jest długa. Wśród nich są m.in. Ewa Bem, zespół ANAWA, Artur Gadowski (IRA), Grzegorz Markowski, Zbigniew Wodecki, Jacek Wójcicki, Krystyna Prońko, Hanna Banaszak, Justyna Steczkowska, Maciej Zakościelny, Dorota Miśkiewicz, Andrzej Lampert, Michał Milowicz czy Anna Treter.
- Od 2010 roku współtworzę kwartet smyczkowy Chilla Qartet. Jestem też wokalistką wrocławskiego zespołu Groove Brigade. To wszystko, co działo się u mnie przed Debiutami to wszystko dalej działa. Już po Debiutach rozwinęła się współpraca z Magdą Steczkowską, u której śpiewam w chórkach – opowiada Paulina. - Prawdopodobnie Chilla Quartet będzie współtworzyło płytę Michała Kuczyńskiego między innymi z Torresem i Golcami. Najwięcej czasu pochłania mi praca nad materiałem Groove Brigade. Do tej pory zrobiliśmy materiał złożony z funkowych numerów lat 70-80- i powoli gramy koncerty, teraz pracujemy nad własnym materiałem – dodaje Lulek.
W 2014 roku fani Pauliny powinni mieć powody do zadowolenia, bo artystka planuje „ukazać światu swoje i swoich muzyków autorskie utwory”. - Powoli zabieramy się za ich nagrywanie. Łatwo nie będzie, bo jak wiadomo wiąże się to nie tylko z ogromną pracą, ale i kosztami – zaznacza artystka. Pytana, ile dał jej czerwcowy koncert „Debiutów” w Opolu odpowiada. - Wydaje mi się, że to było zaledwie wczoraj. Cieszę się, że mogłam wystąpić w 50. edycji tego Festiwalu, wśród tak wspaniałych "debiutujących"wokalistów. To było niesamowite doświadczenie i uczucie spełnienia. Aranżacja "Małgośki", którą zaprezentowaliśmy była w 100 procentach nasza. Dzięki temu wiem, że za 20 lat jak obejrzę ponownie swój występ to nie będę się miała czego wstydzić, bo w tej wersji było 100 procent mnie samej.
Zobacz, jak ze śpiewaniem i grą na altówce radzi sobie Paulina Lulek:
Demotywator: Napisał postów [34395], status [VIP]
Ahhh...Znałem jedną Paulinę...jak ona pięknie grała na flecie...oj pięknie...:)