(fot. Dżacheć)
Babski comber to stara tradycja, wedle której spotykały się wszystkie kobiety z danej wsi. Impreza, na której tańczono i korzystano z atrakcji, miała na celu przekazanie doświadczeń mężatek kobietom niezamężnym. Odbywało się to przy hucznej zabawie, towarzystwie barwnego korowodu mężatek przystrojonych kuchennymi akcesoriami.
- Rok temu było nas 90, w tym roku pań jest prawie 150. Ze względu na duże zainteresowanie musiałyśmy przenieść się do większego lokalu - mówi Ewa Kozik-Mikołaszek, organizatorka babskiego combra. - Paniom bardzo spodobało się kultywowanie tej tradycji, już od listopada pytały mnie, kiedy i gdzie będzie następny comber - dodaje. A co w programie imprezy? - Oczywiście zwariowane konkursy m.in. na najseksowniejszą babkę wieczoru - śmieje się Ewa Kozik-Mikołaszek.
Na imprezie bawiły się panie z Luboszyc, Łubnian i pobliskich miejscowości, ale były też panie ze Śląska, a nawet z Niemiec. Na tą wyjątkową imprezę wstęp mają tylko panie. Jedynym mężczyzną na babskim combrze był DJ. Andrzej Toczek przyznaje, że świetnie się bawi prowadząc wyjątkową, babską imprezę.
Tegoroczny Babski Comber w Zawadzie odwiedziła m.in. policjantka, kowbojka, kobiety z afrykańskiego plemienia, baśniowe postaci, ale też silna reprezentacja stanu duchownego.
Zdjęcia z Babskiego Combra zobaczycie w naszej galerii.
ombre: Napisał postów [20142], status [VIP]
Balu samców nikt nie organizuje bo tam tylko by była wóda i mordobicie hehe