Craig Micheal wraz z obiema córkami.(Fot: zdjęcie przesłane przez mężczyznę na naszą skrzynkę mailową)
Ojciec Crystal twierdzi, że nie miał innego wyjścia niż zorganizować akcję odbicia dziewczynki z rąk matki. - Współpraca z polskim wymiarem sprawiedliwości to jakaś farsa. Kurator odpowiedzialna za sprawę Marty nie wykonywała nakazów sądu (prawomocnym wyrokiem zdecydował, że dziewczynce na Cyprze nie grozi żadne niebezpieczeństwo i powinna tam wrócić – przyp. red.). Byłem przekonany, że wyrok sądu zostanie wykonany i Crystal do mnie wróci – opowiada w rozmowie z naszym reporterem Craig Micheal. - Nic się w tej sprawie nie działo, dlatego postanowiłem działać na własną rękę – podkreśla.
Michael twierdzi, że o swoim problemie i planowanej akcji poinformował Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Sprawiedliwości z tygodniowym wyprzedzeniem. - Udało nam się ustalić, że Crystal przebywa w Opolu. Wspólnie z byłymi żołnierzami jednostki S.A.S (brytyjska, elitarna jednostka wojskowa – przyp. red.) i przedstawicielami organizacji CARI ( Child Abduction Recovery International) odnaleźliśmy Crystal – relacjonuje ojciec dziewczynki i przedstawia swoją, nieco inną wersję wydarzeń z 24 stycznia.
- Ojciec Marty Swinarskiej odmówił przekazania Crystal dobrowolnie i próbował użyć wobec nas paralizatora dlatego użyliśmy gazu pieprzowego, kupionego zresztą legalnie w jednym z opolskich sklepów. Wiedzieliśmy dobrze, że posiada czarny pas w judo i mógłby nas zaatakować. Crystal była od początku do końca tylko w moich rękach i nikomu nie była przekazywana. Nie wywieźliśmy jej potajemnie jak to sugerowała matka. Crystal otrzymała wszystkie niezbędne dokumenty w cypryjskiej ambasadzie – zapewnia Craig Michael. - Cała akcja była zresztą nagrywana. Powstanie film dokumentalny, który przygotowuje CARI – dodaje.
Michael pytany o zapowiedzi Krzysztofa Rutkowskiego, który zadeklarował, że sprowadzi Crystal do Polski, odpowiada stanowczo. - Pan Rutkowski otrzymał ostrzeżenie aby nie zbliżać się do mnie i moich córek, więc niech Rutkowski trzyma się od nas z daleka! Wystąpiliśmy też z wnioskiem o aresztowanie Rutkowskiego, który w ubiegłym roku próbował uprowadzić moją starszą córkę z przedszkola na Cyprze – oznajmia Michael. - Nie chcę ograniczać kontaktów Crystal z polskimi dziadkami. Myślę, że to porządni ludzie oszukiwani przez własną córkę. Marta potrzebuje dużej pomocy i obecnie jest według mnie zagrożeniem dla moich córek i dla siebie samej – podsumowuje.
Sprawa Marty Swinarskiej i Craiga Michaela trafiła na wokandę w 2010 roku. Sąd pierwszej instancji uznał, że matka wywiozła dziecko z Cypru, choć nie miała prawa tego zrobić bez zgody tamtejszego sądu. Swinarska odwołała się od wyroku, ale apelacja została oddalona. To z kolei oznaczało, że 2-letnia wówczas Crystal musiała wrócić na Cypr, gdzie mieszka jej ojciec i starsza siostra. Warto zaznaczyć, że Marta Swinarska nie została pozbawiona praw rodzicielskich i na Cyprze może mieszkać z córką.
eMe: Napisała postów [1], status [żółtodziób]
bez względu na to jaki sprawa miała niegdyś obrót... Krysia powinna zostać z mamą. nie zna żadnego innego języka, nie zna swojego ojca. matka popełniła w życiu sporo błędów, ale... ile trzeba mieć w sobie egoizmu, by wyrywać z rąk dziadków przerażone, małe dziecko? nie wierzę w ani jedno słowo, które ojciec wysłał do redakcji. zrzekł się prawa do reszty swoich dzieci, a uparł się, by mieć przy sobie akurat te dwie dziewczynki... taki z niego kochany tatuś.