- Autor: Greg
- Wyświetleń: 4388
- Dodano: 2014-03-05 / 11:35
- Komentarzy: 139
Liga Obrony Suwerenności manifestuje pod konsulatem Niemiec
Stanowisko Ligi Obrony Suwerenności przekazano dziś przedstawicielowi niemieckiego konsulatu.
"Stop germanizacji polskich dzieci" - pod takim hasłem pod niemieckim konsulatem w Opolu manifestowali członkowie Ligi Obrony Suwerenności. Sprzeciwiają się oni działalności niemieckich urzędów ds. młodzieży - Jugendamt, które - ich zdaniem - brutalnie ingerują w życie rodzin m.in. polsko-niemieckich, w których po rozwodzie rodziców polskie dzieci są germanizowane.
O godzinie 10 rozpoczęła się manifestacja pod konsulatem Republiki Federalnej Niemiec. Podobne protesty zaplanowano dziś przed konsulatami w Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie, a także przed warszawską ambasadą Niemiec.
- W myśl obowiązującej w Niemczech polityki Deutsche Leitkultur - niemiecka kultura wiodąca - przymusowo wychowuje się dzieci obcokrajowców na „dobrych Niemców”. Temu celowi służy również proceder odbierania prawa do opieki nad dziećmi, po rozwodzie mieszanych małżeństw, rodzicom pochodzącym spoza Niemiec - czytamy w oświadczeniu Ligi Obrony Suwerenności.
- Jugendamty coraz częściej brutalnie ingerują w życie rodzin i naruszają ich prywatność. Federalny Urząd Statystyczny poinformował, że tylko w 2011 r. odebrały rodzinom 38 500 nieletnich. Większość tych interwencji dotyczyła rodzin niemieckich, w których występowały problemy wychowawcze. Jednak coraz częściej spotyka to rodziny obcokrajowców, w tym szczególnie Polaków, którym pod byle pretekstem odbiera się prawa rodzicielskie - argumentują manifestujący.
Członkowie Ligi Obrony Suwerenności przytaczają przykłady rozwiedzionych Polaków mieszkających w Niemczech, którzy skarżyli się, że niemieckie instytucje uniemożliwiały im posługiwanie się językiem polskim w czasie nadzorowanych spotkań z ich dziećmi.
- Domagamy się od władz Rzeczypospolitej podjęcia zdecydowanych kroków dyplomatycznych, celem powstrzymania wszelkich działań podejmowanych przez niemieckie instytucje, które zmierzają do wynarodowienia polskich dzieci oraz udzielenia pomocy polskim rodzinom pokrzywdzonym przez Jugendamty. Nie można też biernie przypatrywać się temu, jak krzywdzi się niewinnych ludzi, którym za to tylko, że chcą mówić z dziećmi po polsku odbiera się prawa rodzicielskie i zmusza się do desperackich czynów, które przede wszystkim szkodzą ich dzieciom - przedstawiają swoje żądania członkowie LOS.
Oświadczenie z żądaniami zostało przekazane przedstawicielowi opolskiego konsulatu.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
mloda123: Napisała postów [164], status [wyjadacz]
"Nie można też biernie przypatrywać się temu, jak krzywdzi się niewinnych ludzi, którym za to tylko, że chcą mówić z dziećmi po polsku odbiera się prawa rodzicielskie i zmusza się do desperackich czynów, które przede wszystkim szkodzą ich dzieciom - przedstawiają swoje żądania członkowie LOS." Wychodzę z założenia, że protestujący tam mają dowody na to, że faktycznie polskim rodzinom Jugendamt odbiera dzieci za to, że rodzice mówią z nimi po polsku. Nie chodzi mi tylko o oświadczenia "skrzywdzonych" rodzin, ale także o oficjalne oświadczenia Jugendamtu. Jeżeli tak jest, to jest łamane prawo. Nie sądzę jednak, aby tak było. No chyba że wypowie się tutaj zaraz ktoś, komu w Niemczech odebrano dziecko tylko dlatego, że rodzice mówili z nim po polsku. Jak na razie nie widzę w tym nic innego, jak sianie nienawiści i zamętu.