- Autor: Mat
- Wyświetleń: 5510
- Dodano: 2014-03-08 / 18:41
- Komentarzy: 26
Remis Odry z Bytovią na inaugurację sezonu [wideo]
W inauguracyjnym meczu rundy wiosennej Odra zremisowała z Bytovią 1:1.
Tak ekipa gości w doliczonym czasie gry cieszyła się z objęcia prowadzenia.
Bytovia sobotnie zawody po 2 czerwonych kartkach kończyła w 9-tkę.
Decydujące o wyniku trafienie zaliczył Bartosz Pawlak, młodzieżowiec OKS.(Fot: Dżacheć)
Ostatnie minuty sobotniego meczu Odry Opole z Bytovią Bytów to gotowy scenariusz na trzymający w napięciu dreszczowiec. Wynik w tej rywalizacji pozostawał zagadką do ostatnich sekund. Dość powiedzieć, że w doliczonym czasie gry padły dwa gole, a Bytovia mecz kończyła w 9-tkę! Takich emocji przy Oleskiej nie było już dawno.
Do swojego premierowego starcia o punkty trener Petr Nemec desygnował taką samą jedenastkę jak w ostatnim, wygranym sparingu ze Ślęzą Wrocław. Tym samym w barwach OKS od pierwszych minut zadebiutowało aż 5 piłkarzy – Maciej Krakowiak w bramce oraz Ivan Udarević i Donatas Nakrosius w obronie, Patryk Duda w pomocy, a także Dawid Jarka w formacji ataku. O tym, że to już całkiem zgrana ekipa próbowali przekonać od pierwszej minuty. Najpierw z dystansu uderzał Mateusz Krawiec, a 3 minuty później groźnie dogrywał z prawej strony Maciej Michniewicz. Na posterunku czujnie czuwał jednak Sebastian Małkowski.
Kolejne minuty upływały tylko przy akcjach OKS. W 8. minucie prawą stroną urwał się popularny Leon, jego dośrodkowanie zamykał Krawiec, który zgrał do Marcina Kocura, a ten z kolei wystawił na strzał Sebastiana Deję. Jego bomba została zablokowana przez obrońcę Bytovii, a dobitka Patryka Dudy okazała się za lekka, aby zaskoczyć golkipera gości. Opolanie reklamowali jeszcze zagranie ręką w polu karnym Bytovii, ale arbiter Artur Aluszczyk pozostał nieugięty. W 16. minucie prawdziwą petardą z okolicy 20 metrów postraszył Tomasz Wawrzyniak, ale była to próba niecelna. W 25. minucie podopieczni Pawła Janasa doszli do okazji strzeleckiej w dość przypadkowy sposób. Zza pola karnego uderzył Jakub Bojas, a piłka rykoszetem wpadła w pole karne OKS. Ruszył do niej Mateusz Michalski, ale pojedynek biegowy wygrał w tej sytuacji Krakowiak i pewnie zagarnął piłkę. Chwilę później Michalski urwał się na lewej stronie, ale po jego wrzutce nieczysto głową uderzał Adrian Wróblewski. Na przerwę oba zespoły zeszły przy bezbramkowym remisie i trzeba też przyznać, po 45 minutach, w których tempa nie forsowały.
Lepiej drugą odsłonę meczu rozpoczęli goście. W 55. minucie z dystansu swoich sił spróbował Michalski i jego przyłożenie z trudem sparował Krakowiak. W kolejnej akcji po rzucie rożnym głową strzelał wprowadzony w przerwie Hirsz, ale bramkarza OKS wyręczyli tym razem obrońcy. Kolejna akcja była kolejną szansą na prowadzenie dla Bytovii. Rzut wolny z prawej strony boiska wykonywał Mariusz Kryszak, głową przymierzył niepilnowany Michał Pietroń i na szczęście dla ekipy z Opola futbolówka poszybowała obok prawego słupka bramki. W 73. minucie kapitalną interwencją błysnął Krakowiak, a zmusili go do niej Michalski do spółki z Wróblewskim. Kolejny raz lewą stroną uciekł pierwszy z wymienionych i świetnym podaniem obsłużył kolegę. Krakowiaka od Wróblewskiego dzieliło góra 6 metrów, ale intuicyjnie zdołał zatrzymać piłkę. 5 minut później Łukasz Wróbel, kapitan jedenastki z Bytowa zobaczył drugą - w konsekwencji czerwoną kartkę. Wszystko z powodu jego faulu na Krawcu, który wychodził z kontrą.
Jak głęboki oddech bierze razem 1200 osób? To sprawdził w 81. minucie Marcin Kocur. Dośrodkowanie z prawej strony w polu karnym ładnie zgasił wprowadzony z ławki Adrian Krysian, piłka trafiła do „Kotka”, a ten uprzednio zastawiając się przed obrońcami w swoim stylu huknął na bramkę. Gola jednak nie było, bo piłka z impetem wylądowała na słupku, a następnie wyszła w pole. 4 minuty później Krysiana wyprostowaną nogą zaatakował Pietroń. Sędzia nie miał wątpliwości jaką podjąć decyzję i wyrzucił z boiska sprawcę przewinienia pokazując mu drugi kartonik żółtego koloru.
Kiedy kibice do rubryk z wynikiem wpisywali już bezbramkowy remis w bocznym sektorze boiska faulował Donatas Nakrosius, a do rzutu wolnego podszedł Wojciech Pięta. Po chwili posłał ni to strzał, ni dośrodkowanie w pole karne OKS. Wystarczyło to jednak na przelobowanie Krakowiaka i sensacyjne objęcie prowadzenia. Wszak Bytovia grała w tym momencie 9 zawodnikami! Apogeum emocji przy Oleskiej 51 nastąpiło jednak 2 minuty później. Bartosz Pawlak, rezerwowy młodzieżowiec Odry dopadł do piłki po długim wrzucie z autu i strzałem z woleja pokonał kompletnie zaskoczonego Małkowskiego. Grymas na twarzy Pawła Janasa niech posłuży za najlepszy komentarz do tej akcji. Gdyby sekundy później w polu karnym Bytovii lepiej zachował się inny zmiennik, Piotr Bondziul, to gospodarze mogli wyjść z tej potyczki nawet zwycięsko.
Zobacz rozmowę z Maciejem Michniewiczem (OKS Odra Opole):
Konferencja prasowa po meczu:
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
drań73: Napisała postów [17440], status [VIP]
Rozdupcyc to dziadostwo a kase przeznaczyc na szkolenie mlodziezy rowniez w pilce noznej i innych dyscyplinach sportowych- stawiam ze za te pieniadze kilku olimpijczykow bysmy wychowali