- Autor: Mat
- Wyświetleń: 8703
- Dodano: 2014-04-05 / 19:21
- Komentarzy: 20
Odra wygrywa z liderem. Gol Wawrzyniaka "stadiony świata"
Przewrotkę Tomasza Wawrzyniaka kibice przy Oleskiej zapamiętają na długo.
Swoją szansę na podwyższenie wyniku miał też Marcin Kocur, ale trafił w słupek.
Radość po wygranej z liderem w pełni zasłużona.(Fot: Dżacheć)
Sobotnie starcie Odry Opole z Chrobrym Głogów może z pełną swobodą pełnić rolę materiału promującego futbol. Choć około 1500 kibiców przy Oleskiej przez 94 minuty zobaczyło tylko jedną bramkę to podbramkowymi okazjami w wykonaniu przede wszystkim gospodarzy możnaby obdzielić niejedne drugoligowe zawody. A kiedy gol już padł, to część fanów mogła przecierać oczy ze zdumienia.
Po wygranej w Katowicach zespół Petra Nemca czekał kolejny, ważny sprawdzian w boju o pozostanie na drugoligowej arenie. Do Opola w sobotę zameldował się bowiem sam lider tabeli, który przed tą kolejką, w 22 meczach przegrał tylko 2 razy i stracił zaledwie 10 goli. Do zmącenia tej imponującej statystyki od pierwszych minut przystąpili w sobotę niebiesko-czerwoni. Najpierw w 5. minucie bombą z dystansu umiejętności Arkadiusza Skrzyniarza sprawdził Sebastian Deja, ale golkiper Chrobrego wyratował się w tej sytuacji sparowanie piłki na rzut rożny. 10 minut później lewym skrzydłem pociągnął Dariusz Zapotoczny i także zebrał się do uderzenia, ale próba młodzieżowca OKS nie mogła zaskoczyć Skrzyniarza.
Na tą akcję natychmiast odpowiedzieli goście. Bardzo dobrze z lewej strony boiska dośrodkował Łukasz Szczepaniak, ale po chwili z grymasem na twarzy spojrzał w kierunku kolegów, bo jego dobrej centry wzdłuż pola karnego Odry nikt nie zamykał. W 27. minucie przyjezdni przeprowadzili niemalże kopię poprzedniego zagrania i tym razem na długim słupku czaił się Damian Sędziak. Damian Primel mógł odetchnąć z ulgą dopiero po tym jak strzał napastnika z Głogowa wylądował na bocznej siatce. Na stadionowe pogaduszki w sobotę przy Oleskiej nie było czasu. W kolejnej akcji Deja opanował piłkę w środku pola, przebiegł kilka metrów i znowu „poszukał szczęścia” z około 25 metrów, ale piłka minęła prawy słupek. O kilka centymetrów 4 minuty później w podobnej sytuacji pomylił się z kolei Paweł Giel.
Końcówka pierwszej odsłony meczu miała równie dynamiczny przebieg, co wcześniejsze ponad 40 minut. Na 180 sekund przed gwizdkiem oznajmiającym przerwę Odra wykonywała rzut rożny. Zakotłowało się po nim w polu karnym gości, do piłki dopadł Dawid Jarka, ale zbyt lekką próbę bez kłopotów zablokowali obrońcy. W rewanżu po szybkiej akcji prawym skrzydłem Primela po uderzeniu zza pola karnego zatrudnił Daniel Ciechański, a po chwili w sytuacji sam na sam golkiper OKS wyłapał strzał Szczepaniaka.
W przerwie trener Petr Nemec zdecydował się zdjąć z boiska mało produktywnego Jarkę, a w jego miejsce wprowadził innego snajpera - Marcina Kocura. Po zmianie stron obu jedenastkom długo nie udawało się stworzyć klarownej sytuacji bramkowej. Nie brakowało za to walki w środku pola i na skrzydłach. Sporo zdrowia na boisku zostawiali Mateusz Cieluch i Dariusz Zapotoczny, którzy raz po raz nękali defensywę Chrobrego. Zawody w ofensywie ożywiły się w 70 minucie, kiedy z około 25 metrów na bramkę Odry przymierzył Mateusz Hałambiec a Primel nie bez problemów to uderzenie wybił poza światło bramki.
3 minuty później, przy wyprowadzaniu akcji spod własnej bramki, fatalny kiks zanotował Michał Glanowski. Po wymianie trzech podań wykańczającym akcję był Sędziak, który omal nie spalił się z wściekłości po tym jak finalnie przestrzelił obok słupka. Kolejna akcja w ataku także należała do gości z Głogowa. Dośrodkowanie z prawej strony opanował w polu karnym Szczepaniak, trzykrotnie podbił sobie piłkę szykując do uderzenia ale na koniec w bramkę nie trafił.
Była już 79 minuta spotkania kiedy rzut wolny z prawego sektora boiska wykonywał Zapotoczny. Młody pomocnik wstrzelił mocno piłkę w pole karne gdzie nieczysto trafił w nią jeden z obrońców i futbolówka zawisła w powietrzu. Do przewrotki pięknie złożył się wprowadzony przed kilkudziesięcioma sekundami na boisko Tomasz Wawrzyniak i gol - marzenie dla Odry stał się faktem. Tak urodziwego trafienia przy Oleskiej nie widziano od dawna!
Niesieni dopingiem kibiców gospodarze mogli jeszcze w sobotę podwyższyć swoje prowadzenie. W 83. minucie włosy z głowy rwał Kocur, który obsłużony świetną wrzutką stanął oko w oko ze Skrzyniarzem i „całą” jego bramką. Próba głową popularnego „Kotka” z hukiem wylądowała jednak na słupku, a długi jęk zawodu na trybunach był jej najstosowniejszym komentarzem. Tuż przed ostatnim gwizdkiem z kontrą wyszło jeszcze trio Deja, Zapotoczny i Kocur. Uderzenie tego ostatniego zdołał jeszcze obronić nogami golkiper głogowian, ale po chwili to miejscowi unieśli ręce w geście triumfu, ciesząc się z kompletu punktów.
Posłuchaj rozmowy ze strzelcem bramki, Tomaszem Wawrzyniakiem. Zobacz też co powiedzieli obaj trenerzy na konferencji prasowej po spotkaniu.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
JotPe: Napisał postów [5170], status [VIP]
Dobry mecz i jeszcze lepsze 3 punkty