Wielkanocnym jajeczkiem częstował Krzysztof Kawałko, na co dzień wiceprezydent Opola, a dziś - jak podkreśla - po prostu motocyklista.
Andrzej Bukański z Krapkowic na motocyklowym jajeczku na opolskim rynku był po raz pierwszy. - Słyszałem od znajomych, że to fajna impreza, więc postanowiłem w tym roku się pojawić i sprawdzić osobiście - mówi motocyklista.
W czym tkwi potęga spotkań motocyklistów, którzy wspólnie rozpoczynają sezon, zbierają krew dla ofiar wypadków czy organizują zbiórki dla domów dziecka? - Motocykliści to dobrzy ludzie, nie ma podziałów, każdy z każdym porozmawia. A poza tym każdy motocykl jest inny, nie ma dwóch takich samych maszyn i to jest w tej całej zabawie najfajniejsze - tłumaczy Andrzej Bukański.
Na opolskim rynku tradycyjnie można było podziwiać pełen przekrój jednośladów - od niewielkich skuterów przez ścigacze i choppery po historyczne maszyny z bocznym koszem.
- Warto spotkać się raz w roku przy okazji świąt Wielkiej Nocy, podzielić się jajeczkiem, ale też pokazać społeczeństwu, że jesteśmy, że szanujemy kierowców samochodów, ale też oczekujemy szacunku z ich strony - mówi wiceprezydent Opola Krzysztof Kawałko, który od lat organizuje wielkanocne spotkania motocyklistów z ramienia Opolskiego Klubu Motocykli Dawnych.
tiku: Napisała postów [37315], status [VIP]
Ale dużo motorów na " jajeczku". Pozdrawiam " niebieskiego" z ostatniego zdjęcia:P