Zgodnie z wytycznymi piłkarskiej centrali, w każdej szatni powinny znajdować się minimum po 2 sedesy i 1 pisuar.
Przypomnijmy, że szatnie wyremontowano niedawno za ponad 300 tys. zł. MOSiR przekonywał, że inwestycja została zrealizowana zgodnie z wytycznymi UEFA i FIFA.(Fot: Mat)
Cała sprawa wielu obserwatorów może przyprawić o salwy śmiechu. Oto bowiem zaglądamy do szatni gospodarzy oraz gości w budynku klubowym, które pachną jeszcze świeżością. W każdej z nich bez problemów trafiamy do toalet. W tych zamontowano po jednym sedesie i jednym pisuarze. W sumie dwa sedesy i dwa pisuary. Według Polskiego Związku Piłki Nożnej, a dokładnie Komisji Licencyjnej, dokładnie o dwa sedesy za mało. - W podręczniku licencyjnym na sezon 2014/2015 faktycznie widnieje zapis, że w każdej z szatni musi znajdować się toaleta z minimum jednym pisuarem i dwoma sedesami – mówi Ireneusz Gitlar, wiceprezes OKS Odra Opole.
Działaczy Odry zastrzeżenia PZPN zbiły jednak z nóg. - Przecież całkiem niedawno zakończył się w budynku remont szatni za ponad 300 tysięcy złotych. Była to gruntowna przebudowa całego zaplecza szatniowego klubu, także z nowymi toaletami. Jak to możliwe, że zarządca stadionu przeprowadził prace według wytycznych FIFA i UEFA, a teraz zastrzeżenia ma do tego PZPN? Sytuacja jest dla nas mocno niezrozumiała, a powodów do żartów nie ma. Jeśli nie spełnimy wymogów to grozi nam nieprzyznanie licencji na grę w 2. Lidze w nowym sezonie – zaznacza Gitlar.
Z informacją o zastrzeżeniach PZPN zwróciliśmy się do dyrekcji MOSiR w Opolu. - Dla mnie to kuriozalna sytuacja, bo przygotowując remont szatni przy Oleskiej zwróciliśmy się o zaopiniowanie ostatecznego kształtu inwestycji właśnie do PZPN. Chodziło nam o przystosowanie zaplecza, aby spełniało ono wymogi organizacji spotkań międzypaństwowych. To były wytyczne na poziomie UEFA i FIFA i pozytywną opinię z PZPN dostaliśmy – irytuje się Sławomir Kożuszko, dyrektor MOSiR. - Niezwłocznie będziemy wyjaśniać całą sytuację, bo nie może być tak, że za duże pieniądze przeprowadzamy inwestycję, która za chwilę jest kwestionowana i wymaga poprawek – podkreśla Kożuszko.
Warto jednak podkreślić, że braki sedesowe to nie jedyne uwagi jakie względem stadionu przy Oleskiej zgłosiła Komisja Licencyjna PZPN. Znalazły się na niej także brak planu ewakuacji, brak wyznaczonych miejsc dla osób niepełnosprawnych, brak stanowiska dla sędziego technicznego, braki w wyposażeniu pomieszczenia pierwszej pomocy i pomieszczenia kontroli antydopingowej a także brak siedzisk w sektorze kibiców gości. - Wszystkie niezbędne prace wykonamy do końca maja – deklaruje dyrektor MOSiR.
Wiadomo już jednak, że plan miejskiej spółki polegający na wykorzystaniu krzesełek z Okrąglaka na stadionie przy Oleskiej spalił na panewce. Siedziska z hali mają bowiem niecałe 30 centymetrów wysokości, a właśnie taka wartość jest minimum określonym przez Komisję Licencyjną. Na rozwiązanie tego problemu póki co w MOSiRze pomysłów brak.
Jeśli Odra uzyska sportowy wynik pozwalający na grę w 2. Lidze w przyszłym sezonie (od bezpiecznego 8. miejsca niezagrożonego spadkiem dzielą ją 2 punkty) to niedostosowanie stadionu wobec wymogów licencyjnych może mieć brzemienne skutki. PZPN licencji może nie przyznać wcale, nałożyć na klub kary finansowe bądź ukarać go odjęciem punktów jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek.
krisss: Napisał postów [2133], status [Szycha]
No w sumie jak się zachce czterem na raz to mają problem. A swoją drogą to wszystko robione na hura bez przemyślenia i mamy efekty. Zresztą niedługo problem sam się rozwiąże jak Odra spadnie.