Marta Wójcik (z lewej) i Aida Bella zostały skrytykowane przez swoją klubową trenerkę m.in za udział w sesji do Playboya. Obie nie trenują obecnie w opolski klubie, choć sekcja short tracku wznowiła zajęcia.(Fot: archiwum)
Napięta sytuacja pomiędzy Bellą i Wójcik, a ich klubową trenerką powstała po krytyce Anny Łukanowej-Jakubowskiej obu zawodniczek. Opiekunka sekcji short-tracku AZS KU Politechnika Opolska zarzuciła zawodniczkom niedostateczną koncentrację, na co miały się złożyć udział Belli i Wójcik najpierw w kampanii X Dni do Soczi (łyżwiarki zbierały środki potrzebne na przygotowania do Zimowych Igrzysk Olimpijskich), a następnie w sesji zdjęciowej dla magazynu Playboy. Słowa trenerki nabrały tym większego wydźwięku, że padły po tym jak reprezentantki opolskiego klubu na zimową olimpiadę ostatecznie się nie zakwalifikowały, a niedługo po niej KU AZS Politechnika Opolska odnotowała fatalny występ w Mistrzostwach Polski w Elblągu.
- To kompletnie niezrozumiała krytyka. Dla żadnego wywiadu czy sesji nie opuściłam choćby jednego treningu - argumentuje Marta Wójcik. Narastający konflikt ostatni jeszcze się zaognił. Zarówno Bella jak i Wójcik nie wróciły do treningów w klubie. Dodatkowo na początku maja obie zawodniczki została usunięta z listy uczestniczek grupy klubowej na Facebooku, która służy do komunikowania się w sprawach organizacyjnych sekcji (m.in. planów treningowych). - Nie usłyszałyśmy żadnych wyjaśnień. Po prostu skreśliła mnie i Aidę i z nikim nie miała odwagi tego wyjaśnić – mówi Wójcik. - Sytuacja jest o tyle dziwna, że władze klubu chcą żebym nadal trenowała w klubie – dodaje.
Taki stan rzeczy potwierdza prezes AZS KU Politechniki Opolskiej. O ile 29-letnia Aida Bella coraz częściej przebąkuje o zakończeniu kariery (otworzyła szkółkę nauki jazdy na wrotkach, szkoli się na prezenterkę w TVP) to w przypadku 21-letniej Wójcik praktycznie cała kariera przed nią. - Spotkałem się z obiema zawodniczkami, które wskazały tylko jedno rozwiązanie. Mianowicie zmianę trenera. Na takie stanowisko zgodzić się nie możemy. Uważam, że zawodniczki powinny dojść do porozumienia z trenerką. Jak dorośli ludzie wypracować jakiś kompromis. Może wystarczy zwykłe "przepraszam" – mówi Tomasz Wróbel, prezes AZS KU Politechnika Opolska. - Zarówno ja jak i rektor służymy mediacją w tej sprawie – podkreśla.
- Nie mam jeszcze sprecyzowanego planu działania. Kilka pomysłów jest, ale póki co nie chcę ich zdradzać – mówi tajemniczo Marta Wójcik.
Niewykluczone, że w grę wchodzi zmiana klubu. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że zdolni studenci-sportowcy często kuszeni są przez silne ośrodki akademickie w kraju. 21-letnia Wójcik może być dla nich łakomym kąskiem po tym jak w 2013 roku wraz z Bellą oraz Patrycją i Natalią Maliszewskimi sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Europy w rywalizacji sztafet.
tiku: Napisała postów [37315], status [VIP]
Fajne laseczki, super ciała, to kiego grzyba im zazdrości babsko?. Co za naród, tylko kłody pod nogi zamiast wspierać:)