Naprawa zniszczonego fragmentu drogi wojewódzkiej nr 411 i przepustu wodnego pod nią ma kosztować około 12 milionów złotych.Fot: archiwum)
Pod koniec maja mieszkańcom Głuchołaz najmocniej dał się we znaki potok Starynka. To jego wylanie spowodowało zniszczenia w blisko 100 domostwach. Uszkodzony został też przepust wodny nad potokiem i biegnąca tamtędy droga – dokładnie w tym miejscu, gdzie zapadł się wóz strażacki. Trasa prowadząca do granicy Polski z Czechami zamknięta pozostaje do dzisiaj.
Koszt remontu uszkodzonego przepustu oraz zapadniętej jezdni oszacowano na 12 milionów złotych. Odbudowę zdecydowano przeprowadzić w dwóch turach. Pierwsza część prac ma kosztować 8 mln zł i zakończyć się uruchomieniem przejazdu. O te środki władze województwa starają się w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. W przyszłym roku zaplanowano realizację reszty niezbędnych prac. - Do tej listy dochodzą jednak kolejne zniszczenia. Na naprawy lokalnych dróg, zalanego kolektora czy parku potrzebnych będzie około 3 milionów złotych. Blisko 5 milionów to z kolei koszt naprawy dróg powiatowych na terenie gminy – wylicza Edward Szupryczyński, burmistrz Głuchołaz.
Około 300 tysięcy złotych kosztować będzie przeprowadzenie objazdu dla zamkniętego odcinka przez teren PKP. 200 tysięcy złotych samorząd województwa opolskiego przekazał z kolei gminie Głuchołazy w ramach docelowej pomocy. - Te pieniądze wydane zostaną na zakup zniszczonego sprzętu oraz mienia o kluczowym znaczeniu dla funkcjonowania gospodarstw domowych jak choćby pieców centralnego ogrzewania – wyjaśnia Szupryczyński. 179 tysięcy złotych przekazał jak dotąd wojewoda opolski w ramach bezzwrotnej pomocy z rezerwy celowej budżetu państwa dla poszkodowanych. 40 tys. zł na docelową pomoc mieszkańcom z własnego budżetu wyasygnowała tez gmina Głuchołazy.
szybki1212: Napisał postów [1192], status [rozpisany/na]
To jedno zdjecie bylo w Niemieckiej gazecie BILD co sie smiali ze polskie sluzby ratownicze tez potrzebuja pomocy :))