Kilkadziesiąt minut po porzuceniu ciała w stawie Adam J. roztrzaskał volkswagena golfa o budynek sklepu.
Prokuratura Rejonowa w Brzegu zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa, do jakiego doszło w Babim Lochu w kwietniu tego roku i skierowała akt oskarżenia do sądu. Tragedia rozegrała się podczas tegorocznych świąt wielkanocnych, w nocy z 20 na 21 kwietnia nad stawem "Babi Loch" w pobliżu miejscowości Nowe Kolnie.
- Według zebranych w sprawie dowodów oskarżony miał pobić pokrzywdzoną, powodując u niej obrażenia głowy, twarzy, mózgu, mostka i ciała, a następnie nieprzytomną wrzucić do zbiornika wodnego, doprowadzając do jej utonięcia - informuje Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. Kilkadziesiąt minut później Adam J. rozpędzonym volkswagenem golfem wjechał wprost w budynek sklepu, kilka kilometrów od miejsca zbrodni. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Motyw zbrodni był związany z relacjami osobistymi Adama J. i Aleksandry K. Wcześniej byli parą, później - po rozstaniu mężczyzna m.in. zniszczył samochód kobiety, a także groził jej. Postępowanie w tej sprawie toczy się przed sądem w Brzegu.
Oskarżony o zabójstwo Adam J. nie przyznał się do stawianego mu zarzutu, odmawiając składania wyjaśnień. Mężczyzna pozostaje tymczasowo aresztowany, przebywa obecnie na oddziale szpitalnym we Wrocławiu. Za zabójstwo grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Opolu.
[moderacja]: Napisał postów [1314], status [stały bywalec]
[moderacja]