Policja bada dokładne okoliczności wypadku. Wiadomo, że przed pogryzieniem chłopca pies miał przebywać w zamknięciu.
Do pogryzienia 3-latka doszło na posesji przy ul. Szkolnej. Matka chłopca nie potrafiła sobie poradzić z agresywnym psem i wybiegła po pomoc. Na szczęście na apel odpowiedzieli mieszkańcy.(Fot: Dżacheć)
3-letni chłopczyk na posesji przy ul. Szkolnej w Kotorzu Małym przebywał w czwartek pod opieką matki. Wiadomo, że posesja nie należała do niej ale była użyczana kobiecie. W zamknięciu pozostawały na posesji dwa psy. Jak wynika ze wstępnych informacji przekazywanych przez policję, jednego z czworonogów – rottweilera - około godziny 13.00 miała wypuścić z zamknięcia matka dziecka. Chwilę później 3-latek został zaatakowany przez psa.
- Z ulicy w kierunku sklepu wybiegła kobieta. Ręce miała we krwi. Krzyczała, że potrzebuje natychmiast pomocy. Pobiegłem za nią, po chwili dołączyło jeszcze dwóch mężczyzn. Zobaczyłem leżące na ziemi dziecko. Miało pogryzioną twarz i szyję, pies szarpał je za nóżkę – opowiada Robert, mieszkaniec Kotorza Małego, który jako pierwszy zareagował na wezwania o pomoc. - Kopnąłem psa z całej siły w zad. Za pierwszy razem nie zareagował. Dopiero za drugim zaczął startować do mnie. Wtedy, nie wiem jakim sposobem, tej kobiecie udało się go zamknąć w pomieszczeniu gospodarczym – dodaje mężczyzna.
- To było coś strasznego. Do teraz mam przed oczami widok tego chłopczyka. Matka zadzwoniła po pogotowie, wzięła chłopczyka na ręce i na przystanku czekała na przyjazd karetki – dodaje inny z mężczyzn, który także ruszył na pomoc 3-latkowi.
Chłopiec został przewieziony do Wojewódzkiego Centrum Medycznego. Jak udało się ustalić naszemu reporterowi, jego stan jest ciężki ale stabilny. 3-latek ma liczne rany szarpane głowy, twarzy, szyi, tułowia oraz nóg. Na razie nie wiadomo jak długo potrwa jego leczenie i czy niezbędne będą zabiegi operacyjne.
Policjanci wezwali w czwartek na miejsce zdarzenia właściciela rottweilera. Pies bez żadnego oporu, przypięty smyczą wszedł z nim do samochodu i przy asyście funkcjonariuszy został przewieziony pod obserwację weterynarza. Jak udało nam się ustalić rottweiler był szczepiony. Jego właściciel w przeszłości zajmował się hodowlą tej rasy. Policja pod nadzorem prokuratury bada dokładne okoliczności tragicznego wypadku.
Posłuchaj relacji jednego z mężczyzn, który ruszył na pomoc 3-latkowi.
[moderacja]: Napisał postów [27024], status [VIP]
[moderacja]