- Autor: Mat
- Wyświetleń: 6785
- Dodano: 2014-08-01 / 13:10
- Komentarzy: 134
Opolanie także jedzą jabłka na złość Putinowi
Akcja "Jedz jabłka na złość Putinowi" dotarła także na Opolszczyznę. (Fot: archiwum prywatne/eN-i)
Rosja wprowadziła z dniem dzisiejszym zakaz importu z Polski świeżych jabłek. Reakcją na takie stanowisko naszego wschodniej sąsiada jest akcja popularyzująca jedzenie polskich jabłek. Aktywnie włączają się w nią także Opolanie. Kto i dlaczego zjada jabłka na złość Władymirowi Putinowi?
Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) zdecydowała o zakazie importu z Polski nie tylko jabłek, ale też gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty, a także kalafiorów. W naszym kraju nikt nie ma wątpliwości, że to rewanż za sankcje nałożone na Rosję przez Unię Europejską. Na taką politykę Rosjan znaleziono już nawet receptę. - Jeśli każdy z nas zacznie jeść więcej jabłek i pić cydru, to ulżymy producentom i zminimalizujemy wpływ rosyjskiego embargo na polską gospodarkę, a przy okazji będziemy zdrowsi, bo jabłka mają wiele zalet – napisał na blogu Grzegorz Nawacki, wicenaczelny Pulsu Biznesu. Od jego apelu rozpoczęła się trwająca w najlepsze kampania we wszystkich mediach społecznościowych.
Znani politycy, gwiazdy i tysiące zwykłych Polaków fotografują dorodne okazy polskich jabłek wyraźnie podkreślając, gdzie mają embargo wprowadzone przez Rosję. Szybko wyliczono też, że jeśli każdy rodak zje 4,5 kilograma jabłek więc niż zazwyczaj, to nasi sadownicy nie powinni dotkliwie odczuć zakazu wprowadzonego przez wschodniego sąsiada. Na złość Putinowi jabłka wsuwają z ochotą także Opolanie.
- O moich działkowych papierówkach Putin może jedynie pomarzyć. Do zobaczenia przed Trybunałem w Hadze, dupku! - napisał Jarosław Pilc, opolski działacz Twojego Ruchu, fotografując się z pięknym, zielonym jabłuszkiem. Na nieco większy, czerwony okaz postawiła z kolei Danuta Jazłowiecka, europoseł Platformy Obywatelskiej z Opolszczyzny. - Nie tylko będę sama wcinać polskie jabłka, co czynię niemal codziennie, ale też będę je zawozić do Brukseli i częstować nimi kolegów. Obśmiewanie tego typu zagrywek to najlepsza broń przeciwko Putinowi. Jest szalenie wrażliwy na punkcie traktowania go serio – podkreśla Jazłowiecka.
Na degustację smacznych jabłek z opolskich sadów zdecydował się także nasz reporter i przy okazji rozmawiał z felietonistą Zbigniewem Górniakiem na temat akcji „Jedz jabłka na złość Putinowi”.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
drań73: Napisała postów [17440], status [VIP]
podobno putin wyłysiał ze złości...