Kadr z filmu. (Fot. RAŚ Opole)
- Wciąż mało osób wie, że w naszym województwie też działa Ruch Autonomii Śląska. Jeśli ktoś na Opolszczyźnie słyszy RAŚ, to myśli, że przyjechaliśmy z Katowic - tłumaczy Pejter Długosz z zarządu opolskiego Ruchu Autonomii Śląska. - Dlatego planujemy serię filmów, które mają przypominać mieszkańcom naszego regionu, że tu też działa RAŚ. Chcemy pokazać, że Ruch Autonomii Śląska to organizacja regionalna, która skupia ludzi róznych opcji językowych czy narodowych, a którzy chcą wspólnie działać dla osiągnięcia autonomii czyli pełnej samorządności dla Śląska, również tych mieszkających i działających na Opolszczyźnie - dodaje.
W pierwszym z filmów pojawia się Pejter, mówiący po śląsku, mieszkaniec Opolszczyzny mówiący po polsku oraz kobieta mówiąca po niemiecku. Każdy z nich zapewnia, że "jest Ślązakiem z opolskiego".
Organizatorzy akcji podkreślają też, że filmy mają na celu zburzenie mitów, jakie narosły wokół Ruchu Autonomii Śląska.
- Wiele osób wciąż mylnie kojarzy autonomię z oderwaniem Śląska od Polski. My apelujemy przede wszystkim o autonomię gospodarczą i samorządową, dzięki której lokalne społeczności będą mogły bardziej decydować o sobie. Ponadto apelujemy też, by państwo nie mogło obarczać samorządów kolejnymi obowiązkami bez zapewnienia źródła ich finansowania - tłumaczy Długosz.
M1974P: Napisał postów [14064], status [VIP]
dziwne to polskie społeczeństwo , polonie najezdnych polaczków są w wielu krajach na całym świecie , działają tam sobie w jakiś tam sposób i nikt ich nie wygania i nie mówi jak maja gadać , a tu polaki najezdne za pracą czy lepszym jutrem będą NAM ŚLĄZAKOM mówić jak co MAMY robić jak mówić albo jak się nie podoba to wyjazd do Niemiec ;P chyba coś sie wam popiredloiło z tym waszym rozumowaniem ;D MYŚMY tu BYLI SĄ i BĘDZIEMY jako ŚLĄZACY ..l., ;P