Radni z komisji rewizyjnej nie mieli wątpliwości. Sprzedaż nieruchomości przy ul. Andersa 8 należy skontrolować.(Fot: archiwum)
Salwę oskarżeń dotyczących sprzedaży miejskiej nieruchomości rozpoczął we wtorek Adam Kępiński z SLD. W jego ocenie ratusz wprowadził podejrzane zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego dla terenu gdzie znajdował się budynek przy ul. Andersa 8, a następnie sprzedał mieszczące się w nim lokale po – zdaniem posła – mocno zaniżonej cenie. Kępiński stwierdził, że za zaniechania i brak nadzoru w tej kwestii bądź umyślne działanie odpowiadał Arkadiusz Wiśniewski, będący wiceprezydentem miasta. Wiśniewski zarzuty stanowczo odrzucił. Podobnie jak opolski ratusz.
Tymczasem temat w środę podjął Przemysław Bukowski, radny Razem dla Opola, a także przewodniczący komisji rewizyjnej rady miasta. Były członek Solidarnej Polski zwołał nadzwyczajne posiedzenie komisji. Po południu niemal jednogłośnie zapadła decyzja, aby jeszcze w tej kadencji niejasności wokół nieruchomości przy Andersa 8 skontrolować. - Radni Platformy Obywatelskiej głosowali za tym wnioskiem, bo nie chcemy aby zarzucano nam jakiekolwiek próby zamiatania sprawy pod dywan – przekonuje Zbigniew Kubalańca, szef klubu radnych PO.
Za wnioskiem w sprawie kontroli głosowali w środę Zbigniew Kubalańca, Tomasz Kaliszan, Bronisława Żebrowska i Marek Przygoda (wszyscy z PO), Marcjanna Lotko i Przemysław Bukowski (Razem dla Opola), Małgorzata Sekula i Adam Pieszczuk (SLD) i Michał Nowak (Solidarna Polska). Od głosu wstrzymał się Marek Kawa z PiS. - Wygląda mi to na spektakl skrojony na potrzeby kampanii wyborczej, a nie chęć rzetelnej kontroli. Szanse, że temat uda się zbadać odpowiednio w tej kadencji są znikome – ocenia radny PiS. Innego zdania jest Przemysław Bukowski. - Widzę ogromny zapał u moich kolegów i koleżanek do pracy – zapowiada przewodniczący komisji.
komentatoropole: Napisał postów [41], status [rozkręca się]
Afera Wiśniewskiego jest, więc koniecznie Komisja Rewizyjna musi to wyjaśnić. Zobaczymy jaka będzie decyzja Rady Miasta jeszcze. Niech pracują.