- Autor: Mat
- Wyświetleń: 2715
- Dodano: 2014-10-25 / 21:16
- Komentarzy: 6
Odra remisuje 2:2 z BKS Bielsko-Biała.
Szkoleniowiec Odry Opole sobotnich rywali z Bielska-Białej typował przed sezonem jako jednego z faworytów do walki o awans. Te przewidywania nie były przesadzone, bo śląska ekipa niebiesko-czerwonym postawiła poprzeczkę wysoko. Cztery gole po ciekawej rywalizacji z pewnością zrekompensują kibicom podział punktów w tym meczu.
Pierwsze minuty meczu na stadionie przy Rychlńskiego 19 należały do gości. Ofensywnie usposobiony Janusz Gancarczyk w 7 minucie meczu zatrzymał się dopiero na rozpaczliwie interweniującym Krzysztofie Koziku, bramkarzu BKS. Całe zdarzenie miało miejsce w polu karnym ekipy z Bielska a sędzia Bartosz Bielaś z Katowic nie miał wątpliwości, że zespołowi z Opola należy się w tej sytuacji rzut karny. Do piłki podszedł Sebastian Deja i bez problemu wymanewrował golkipera gospodarzy. Poważna odpowiedź miejscowych na poczynania podopiecznych Zbigniewa Smółki nastąpiła dopiero po dwóch kwadransach gry. Wówczas to Przemysław Brychlik sprytnym podaniem w pole karne wypuścił Seweryna Caputę. Ten drugi lekko podbił piłkę ale Filipa Wichmana pokonać nie zdołał, bo na drodze do szczęścia stanęła poprzeczka. Bramkarza OKS jeszcze przed przerwą mocno postraszył Kamil Karcz. Tym razem Wichmann musiał już wykazać się bramkarskim fachem i wyłapać wcale nie proste udrzenie.
Zawodnicy Rafała Góraka dopięli swego w 60 minucie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Marcin Czaicki, który stałe fragmenty zwykł wykonywać z dużą precyzją. Tak też było i w tym przypadku co skrzętnie wykorzystał Filip Wiśniewski i dał swojej ekipie wyrównanie. Niewiele brakowało a 10 minut później uderzenie z dystansu dało gospodarzom prowadzenie. Odważną próbę zdołał jednak wybronić Wichmann, który obok Grzegorza Kleemana staje się powoli postrachem ofensywnych zawodników w 3. lidze opolsko-śląskiej. Emocje w pojedynku ekip z górnych rejonów tabeli wraz ze zbliżającym się ostatnim gwizdkiem tylko rosły. W 73 minucie Deja przypomniał sobie jak dokuczać obrońcom przeciwnika wykonują kąśliwe kornery. Do tak bitej piłki dopadł Adrian Droszczak i drugie prowadzenie gości tego wieczoru stało się faktem. Radość z tego faktu nie trwała jednak długo. A trwała dokładnie 2 minuty z niewielkim okładem bo BKS zdołał odrobić stratę. Czaicki, który w sobotę rządził i dzielił poczynaniami swojego zespołu, tym razem wybrał podaniem Damiana Zdolskiego a ten wykorzystał ogromny natłok przed bramką OKS i trafił na 2:2.
Kibice zgromadzeni na stadionie w Bielsku-Białej mimo nieubłaganie uciekającego czasu gry nie specjalnie sposobili się do opuszczenia obiektu. I mieli stuprocentowego nosa, bo ominęłyby ich dwie akcje warte zapamiętania. W 83. minucie rezerwowi Mateusz Gancarczyk i Mateusz Cieluch zainicjowali akcję, którą powinien bez większych problemów na gola zamienić Dawid Wolny. Młodzieżowy napastnik nazywany jokerem w talii Smółki mając przed sobą już tylko siatkę, fatalnie przestrzelił. Głośny jęk zawodu już w doliczonym czasie gry roznieśli też po stadionie fani BKS. Po zagraniu Czaickiego futbolówka odbiła się bowiem od słupka i dopiero później wpadła w rękawice z pewnością oddychającego szybciej Wichmana.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
pain: Napisał postów [729], status [rozpisany/na]
Nie ma takiego klubu jak BKS Bielsko-Biała,we wczorajszym artykule wciskacie kit że Orkiestra UNT Drum Line nieoczekiwanie przeszła ulicami Opola następnie wypisujecie bzdety na temat rywali Odry Opole.Czym dzisiaj błyśniecie,może przed kolejnym artykułem warto się bardziej postarać?