Oznacza to, ze Platforma traci przewodniczącego rady miasta o którego tak długo trwała wewnętrzna walka w partii. Klub radnych PO pozostaje bez swojego przewodniczącego, a jednocześnie Platforma traci większość w radzie miasta.
Myślę, że panowie teraz trochę otrzeźwieją i zostaną sympatykami PO – powiedział w rozmowie dnia w opolskiej telewizji regionalnej Edward Gądecki – sekretarz partii w regionie.
Ale czy aby na pewno tak się stanie? Patrząc z boku na całą tą sytuację trudno oprzeć się wrażeniu że dalszy ciąg może być zupełnie inny. Zarówno Brzeziński, jak i Kwiatek ciągle uważają że nie mają sobie nic do zarzucenia. Zamierzają odwołać się od tej decyzji do krajowego sądu PO. Jeśli decyzja zostanie podtrzymana, bardzo możliwe że my także zrezygnujemy z członkostwa w partii – słychać w obozie zbuntowanej dziewiątki.
Wtedy Platforma – z 4 głosami może zapomnieć o rządzeniu miastem.
No cóż - A miało być tak pięknie !
Tekst i foto: Seeb
dk: O rany! A tak ich lubilam!!!