Część z kandydatów żywiołowo prześciga się w kolejnych deklaracjach wydawania pieniędzy z budżetu Opola. Większości propozycji brak jednak konkretnych założeń finansowych i prognoz.(Fot: archiwum)
Tadeusz Jarmuziewicz (Platforma Obywatelska)
Obietnicą wyborczą kandydata PO, która dotychczas odbiła się najgłośniejszym echem jest wizja budowy w Opolu linii tramwajowej. Wielu kontrkandydatów i mieszkańców miasta zdążyło kilka razy popukać się w czoło na wieść o tym pomyśle, ale Jarmuziewicz utrzymuje, że inwestycja idąca w setki milionów złotych znajdzie zewnętrzne źródło finansowania, a jej zasadność niebawem potwierdzą niezależni eksperci. Do tego "gwoździa programu" w kilka tygodni kampanii poseł PO zdążył dołożyć szczepienia przeciwko pneumokokom, budowę 150 kilometrów ścieżek rowerowych do 2018 roku, dofinansowanie maratonu opolskiego, 4 miliony złotych rocznej dotacji dla klubów sportowych, otwarcie inkubatora przedsiębiorczości, otwarcie kinokawiarni w rynku, reaktywację festiwalu Hip-Hop Opole, darmowe komputery dla domów seniora, a ostatnio także poprawę zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Wszystko finansowane rzecz jasna z budżetu miasta.
Arkadiusz Wiśniewski (Opole na Tak)
Deklaracja tego kandydata, mająca największy ciężar gatunkowy, to z pewnością utworzenie 2000 nowych miejsc pracy w mieście. Kluczem do tego sukcesu ma być wykorzystanie terenów dawnej fabryki FSO przy ulicy Ozimskiej. Na liście wyborczych zobowiązań Wiśniewskiego znalazł się także milion złotych z budżetu na ożywienie Rynku, budowa nowoczesnego Domu Seniora, 6 milionów złotych rocznej dotacji dla klubów sportowych, rozwinięcie działalności Towarzystwa Budownictwa Społecznego. W temacie inwestycji rowerowych kandydat Opole na Tak okazał się bardziej powściągliwy i zadeklarował pełną determinację w wykorzystaniu potencjalnych środków unijnych na ten cel - około 7 milionów złotych. Póki co nie do policzenia w złotówkach jest obietnica Wiśniewskiego dotycząca podatków - w trakcie kampanii obiecał, że jako prezydent nie podwyższy podatku od nieruchomości.
Marcin Ociepa (Razem dla Opola)
Kandydat Razem dla Opola posiadający również poparcie Prawa i Sprawiedliwości nie szafuje obietnicami opiewającymi na duże sumy. Najwięcej z dotychczas zgłoszonych planów kosztowałby z pewnością nowy wizerunek dworca kolejowego Opole Wschodnie, ale Ociepa kosztorysu zaprezentowanej wizualizacji nie ujawnił. Nie wiadomo też jakie pieniądze pociągnęło by za sobą uruchomienie w opolskich szkołach stołówek, świetlic i kompleksowej opieki pielęgniarskiej. Nieznacznym uszczerbkiem dla miejskiej kasy byłoby z pewnością zatrudnienie "menadżera centrum miasta" co postuluje lider RdO. Co ciekawe, Ociepa bodaj jako jedyny kandydat na prezydenta Opola wskazał w prowadzonej kampanii pomysł na zwiększenie wpływów do budżetu. Zadeklarował bowiem, że poszuka sposobu aby podatki z ogródków działkowych trafiały do kasy miasta, a nie zarządu Polskiego Związku Działkowców w Warszawie.
Norbert Honka (Mniejszość Niemiecka)
Kandydat Mniejszości Niemieckiej znacznie ustępuje w kampanijnej aktywności trzem wymienionym wcześniej rywalom, co znajduje też przełożenie na liczbę wyborczych obietnic. Pół procenta z budżetu miasta na inwestycje rowerowe, darmowe szkoły rodzenia oraz zwiększenie puli budżetu obywatelskiego do 6 milionów złotych to najkonkretniejsze propozycje kandydata MN, które jednocześnie najmocniej obciążyłyby miejską kasę. Praktycznie nic nie wiadomo o koncepcji budowy nowych mieszkań komunalnych w mieście czy wprowadzeniu dwujęzyczności opolskich szkół - a takie postulaty Honka wylicza w swoim programie wyborczym.
Grzegorz Sawicki (Polskie Stronnictwo Ludowe)
Obniżka opłat za wywóz śmieci rodzinom wielodzietnym, uruchomienie sieci żłobków pracujących od 6.00 do 18.00, a także dotacja programu opiekunek dziennych dla dzieci to zadania, które przyświecają kandydatowi na prezydenta Opola z ramienia PSL. Sawicki chciałby bezpłatnie przekazywać działki pod budowę mieszkań inwestorom, którzy zadeklarują najniższe ceny za 1 metr kwadratowy mieszkania. Za żadnym z tych pomysłów nie stoją jednak choćby szacunkowe wyliczenia. Konkretnie lider ludowców w stolicy Opolszczyzny odniósł się do poziomu dotacji dla klubów sportowych i wybrał poziom 1,5 procenta z całego budżetu (około 8 milionów złotych).
anonek: Napisał postów [52], status [rozkręca się]
Mimo wszystko ubogie te propozycje. Otóż, proszę kandydatów, aby rozpatrzyli zwiększenie liczby mieszkańców Opola do - powiedzmy - 4 milionów , zbudowanie metra łączącego Malinkę z Zaodrzem, lotnisko międzynarodowe gdzieś za Karolniką, stadion olimpijski wzorowany na Narodowym, tylko że 2 albo 3 razy większy w miejscu Okrąglaka, autostradową obwodnicę okalającą miasto, centrum biznesowe z 5 albo 6 drapaczami chmur w rynku, studio filmowe na miarę Holywood w Grudzicach, bezpośredni dostęp do Bałtyku , Zakopanego i granicy z Niemcami. No i ewentualnie możnaby było jeszcze dorzucić jakiś ekwiwalnet bycie obywatelem Opola, jakieś 3 - 4 tys. € miesięcznie na osobę kosztem likwidacji Karty Rodziny.