Krzysztof Gancarczyk strzelił Pniówkowi Pawłowice Śląskie 2 gole i był jednym z najlepszych zawodników w szeregach OKS.(Fot: archiwum)
Początek 11 listopada na sportowo w Opolu należał przy Oleskiej do Rafała Brusiło. Pomocnik Odry w 11. minucie na lewym skrzydle wkręcił w murawę obrońcę Pniówka, a następnie dośrodkował w pole karne. Tam na futbolówkę nabiegł Krzysztof Gancarczyk i mocnym uderzeniem głową nie dał szans Michałowi Podolakowi, bramkarzowi gości. Minutę później oko w oko z Podolakiem stanął Marek Gładkowski, ale w tym pojedynku lepszym refleksem wykazał się golkiper. Odra nie zwalniała tempa, a głównymi reżyserami jej poczynań w ofensywie byli Janusz Gancarczyk i Sebastian Deja.
Właśnie rudowłosy pomocnik OKS wystąpił w roli głównej podczas akcji z 35. minuty. Obrońcy z Pawłowic Śląskich mieli problemy z wybiciem piłki spod własnego pola karnego. Nie czekając długo dopadł do niej Deja i po chwili Podolak miał już na koncie dwie stracone bramki. 5 minut później podopieczni Zbigniewa Smółki zadali decydujący cios. Z piłką dobrze zabrał się Mateusz Peroński i wzorowo obsłużył aktywnego od pierwszych minut K. Gancarczyka. Ten nie miał najmniejszych problemów z podwyższeniem wyniku na 3:0.
W przerwie meczu szkoleniowiec OKS przeprowadził aż 3 zmiany co mogło skończyć się dla jego ekipy problemem. W pierwszym kontakcie z piłką urazu doznał bowiem Paweł Garyga. Pomocnik Odry zacisnął jednak zęby i plac gry opuścił dopiero po kolejnych kilkunastu minutach a w jego miejsce wszedł Dawid Wolny. Niezależnie od tych roszad sytuacje bramkowe dla gospodarzy mnożyły się jak grzyby po deszczu. Bramkę Podolaka ostrzeliwali kolejno Gładkowski, Deja oraz Wolny, ale te próby albo nie znajdowały drogi do bramki albo na wysokości zadania stawał bramkarz Pniówka.
Wtorkowa wygrana z ekipą Jarosława Skrobacza oznacza, że Odra Opole rundę jesienną zakończy jako lider tabeli z dorobkiem 43 punktów.
Polpha: Napisał postów [9642], status [VIP]
Bardzo fajnie :-)