(Fot. archiwum)
- To najczęściej osoby spoza naszego miasta. Przyjeżdżają, bo Opole ma opinię miasta przyjaznego bezdomnym, gdzie mają najlepszą opiekę i wyjeżdżają, gdy ich tu nic nie trzyma – tłumaczy kierownik Referatu Śródmieście Straży Miejskiej Sławomir Kowalski. – W czterech miejscach mogą otrzymać posiłki: na ul. Mickiewicza w Caritasie posiłek, suchy prowiant i ubrania, u sióstr zakonnych na Małym Rynku i braci Franciszkanów też suchy prowiant. Ciepłe posiłki czekają na nich w barze Ikar na ulicy Sienkiewicza, jeśli otrzymają kupony z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie - mówi.
Straż Miejska od października przez cały sezon zimowy kontroluje każdej nocy miejsca, gdzie nocują bezdomni. To najczęściej pustostany czy obudowy śmietników na ulicy Struga, 10 Sudeckiej Dywizji Zmechanizowanej, Zbożowej, Niemodlińskiej, Katowickiej czy 1 Maja.
- Otrzymaliśmy od Caritasu herbatę i kawę zbożową, którą parzymy w komendzie i nasze patrole wożą ją w termosach – dodaje Kowalski. – Gdy temperatura spada do około 0 stopni czy poniżej, niektórzy z bezdomnych proszą nas, by ich zawieźć do noclegowni na ulicę Popiełuszki. Czasem wzywamy pogotowie.
Bezdomni nie chcą zazwyczaj jednak przebywać w noclegowniach, bo tam bezwzględnym wymogiem jest zakaz spożywania alkoholu.
- Problemem bezdomnych jest zimno, nie brak pożywienia – zauważa kierownik Kowalski. – W ciągu dnia mogą zaopatrzyć się w sporą ilość jedzenia, ale pustostanu nie da się nagrzać zimą.
Ciepła zima sprzyja bezdomnym. Ani w tym roku, ani w ubiegłym nie odnotowano w Opolu ani jednego przypadku zamarznięcia osoby bezdomnej.
Straż Miejska apeluje do mieszkańców Opola, by zawiadamiali strażników o miejscach, gdzie przebywają bezdomni.
georgiors: Napisał postów [334], status [maniak]
fajne foto, obaj panowie siebie warci - i tak samo niezbędni mieszkańcom miasta hahaha