(Fot. Dżacheć)
- Jesteśmy w symbolicznym miejscu nie tylko dla Opolszczyzny, ale i dla całej Polski - mówił kandydat. - Ten pomnik jest symbolem skomplikowanej historii naszego kraju, gdzie na jednym obszarze przenikały się w pokoju różne kultury.
Jacek Wilk zauważył, że Polska staje się też krajem wielu kultur i społeczności o różnym światopoglądzie.
- I my możemy stworzyć państwo, gdzie każdy będzie mógł kultywować swoją tożsamość językową czy narodową przy założeniu przestrzegania lojalności wobec własnego państwa. Nikogo nie można dyskryminować ani też stosować szczególnych preferencji - wyjaśniał.
Kongres Nowej Prawicy dąży do "państwa minimum". - Państwo nie narzuca obywatelowi religii - wyjaśniał Wilk. - Państwo minimum to nie jest fanaberia, to jest praktyczny pomysł na to, jak różni ludzie o różnych światopoglądach, różnych pochodzeniu i religii mogą pokojowo ze sobą współistnieć i tworzyć dobro tego państwa. Państwo minimum ma się zajmować tylko tym, co musi, a każdy z obywateli ma wolność w kwestiach obyczajowych czy religijnych.
- Każdy ma wolność tak szeroką, sięgającą tak daleko, dopóki nie zaszkodzi innym ludziom - mówił kandydat KNP. - Państwo zajmuje się ochroną naszego bezpieczeństwa oraz minimalnym zakresem aktywności w zakresie infrastruktury, bo są kategorie tzw. dóbr publicznych, których nie będzie się opłacało wyprodukować prywatnie, a są potrzebne, tak jak na przykład wały przeciwpowodziowe.
Ciekawostką tegorocznych wyborów jest to, że po raz pierwszy w historii wyborów startuje dwóch kandydatów z tego samego ugrupowania - z niego wywodzi się bowiem Janusz Korwin-Mikke.
antyP.I.S.: Napisał postów [5736], status [VIP]
Nawet nie czytam tego art..jak i o Korwinie..nie lepiej było Redaktory napisać o doopie marynie?