Czesław N. od kilkunastu lat uczy jeździć młodych kierowców. (fot: Seeb)
Kierujący oznakowanym jako "L" chevroletem aveo mężczyzna, wjeżdżając na budowane przy ulicy Wrocławskiej rondo stracił panowanie nad samochodem i zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z prawidłowo jadącym kierowcą forda. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Gdy policjanci sprawdzili trzeźwość sprawcy kolizji, okazało się, że jest on pijany. W wydychanym powietrzu miał prawie 2,5 promila alkoholu.
Jak udało nam się ustalić, mężczyzna kilka minut wcześniej pobrał samochód ze szkoły nauki jazdy. Na placu manewrowym miał się spotkać z kursantem i ... pojechać na miasto.
- Z tym panem współpracujemy od dziewięciu lat - mówi portalowi 24opole.pl Barbara Urbaś, ze szkoły nauki jazdy. Po tym, jak otrzymaliśmy informację o dzisiejszym zajściu, w trybie natychmiastowym rozwiązaliśmy z nim umowę. Pociągniemy go także do odpowiedzialności finansowej za zniszczony samochód - dodaje.
- Czesław N. trafił na policyjny dołek. Gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty - informuje st. asp. Sławomir Szorc z opolskiej policji. Mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia, utrata prawa jazdy, oraz prawa do wykonywania zawodu.
- Osoba ta naraziła naszą firmę, jak i wszystkich instruktorów nauki jazdy na utratę wiarygodności. Uczymy młodych kierowców - piłeś, nie jedź, a ten pan zrobił zupełnie inaczej - tłumaczy Barbara Urbaś. Na to nie może być przyzwolenia - dodaje.
:)))))))))))))): no i tak ma byc a ten ziomus mie uczyl i jak pouczal aaaaaaaaaaaaaaahahahhahaah a teraz sie z buta bedzie poruszal